Rekord fuszerek na autostradzie. Na 9 kilometrach 901 wad

901 wad na dziewięciokilometrowym odcinku autostrady reklamują władze Czech u wykonawcy, któremu kilka lat temu zleciły budowę drogi.

901 wad na dziewięciokilometrowym odcinku autostrady reklamują władze  Czech u wykonawcy, któremu kilka lat temu zleciły budowę  drogi.

Jak poinformowała czeska Dyrekcja Dróg i Autostrad (RSD), rekordowa liczba usterek dotyczy wybudowanego w 2007 roku fragmentu trasy D47, przechodzącego przez Ostrawę od południowego do północnego zjazdu do miasta. Większość defektów - aż 460 - wykryto w mostach autostradowych, 343 na samej jezdni, a 98 na wielopoziomowych skrzyżowaniach.

RSD wylicza, że m.in. na jezdni pojawiły się garby, popękał beton, mosty zaciekają wodą i rdzewieje ich konstrukcja, powstały koleiny, wykrzywiły się maszty latarni.

"Przedstawiona liczba reklamacji w porównaniu z pozostałymi projektami budowlanymi o podobnej długości jest zdecydowanie nieprzeciętna" - oświadczyła rzeczniczka Dyrekcji Dróg i Autostrad Nina Ledvinova. Szef RSD Rene Poruba dodaje, że gdyby wszystkie wady nanieść na mapę, blisko tysiąc punktów zakryłoby trasę na całym odcinku.

Reklama

Budowa kosztowała Czechy 4,3 mld koron (720 mln złotych). Autostradę wykonała czeska filia francuskiej firmy budowlanej Eurovia.

Dyrekcja Dróg i Autostrad w Czechach już od jakiegoś czasu prowadzi spór z wykonawcą. Do tej pory była to medialna wymiana oskarżeń, bez konkretnych działań prawnych. Obecnie państwo wystąpiło o naprawę autostrady w ramach gwarancji. Wykonawca tymczasem zarzuca nierzetelność ekspertyzie zleconej przez państwo.

Biegnąca przez północne Morawy i fragment Śląska czeska autostrada D47 początkowo miała połączyć Brno z Ostrawą. Dziś stanowi część autostrady D1 łączącej ze sobą trzy największe miasta Czech - Pragę, Brno i Ostrawę.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy