Honda Riding Assist, czyli samojeżdżący motocykl

Chciałbyś poczuć radość z jazdy na dwóch kółkach ale boisz się, że nie dasz sobie rady z opanowaniem ważącej 200-300 kg maszyny? Nic straconego. Honda opracowała właśnie motocykl, który do jazdy nie potrzebuje nawet... kierowcy!

Japończycy stworzyli system kontroli stabilności o nazwie Honda Riding Assist. Potrafi on samodzielnie utrzymywać równowagę nie tylko w czasie jazdy, ale nawet na postoju! By motocykl stał równo nie potrzeba mu żadnych "stopek" ani innych punktów podparcia. Wystarczą jedynie koła i - ograniczający się do kilku centymetrów kwadratowych - ich punkt styku z nawierzchnią!

Wiadomo, że za zmienną geometrię przedniego zawieszenia odpowiada system elektrycznych siłowników. Japończycy podkreślają, że cel udało się osiągnąć bez korzystania z nieporęcznych i ciężkich żyroskopów! Jakby tego było mało pokazowy prototyp wyposażono też w funkcję "śledzenia" właściciela. Maszyna potrafi podążać za swoim jeźdźcem "krok w krok" utrzymując w tym czasie równowagę.

Reklama

Chociaż opis zakrawa na prima aprillisowy żart - Honda Riding Assist naprawdę istnieje. Jego możliwości robią ogromne wrażenie. Zobaczcie sami!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy