Amerykańska policja ma nową broń na piratów drogowych. Żaden się nie ukryje

Departament Policji Nowego Jorku pochwalił się nowymi rozwiązaniami, które pomogą w zwalczaniu piratów drogowych oraz ułatwią pościgi za uciekającymi kierowcami. Wśród nich znalazło się urządzenie, którego nie powstydziłby się nawet Batman. Co to takiego?

Co do jednego nie ma wątpliwości - policjanci z drogówki w USA nie mają łatwego życia. By się o tym przekonać wystarczy wejść na jakąkolwiek amerykańską stronę informacyjną. Niemal codziennie można przeczytać o kolejnych ucieczkach przed policją lub zatrzymaniach osób powiązanych ze szkodliwym zjawiskiem, jakim są "nielegalne wyścigi".

Nie dziwi zatem, że od jakiegoś czasu amerykańskie władze szukają nowych rozwiązań, które ułatwiłby skuteczną walkę ze wszelkimi piratami drogowymi i młodzieńcami zafascynowanymi filami z serii "szybcy i wściekli". Jedno z takich narzędzi zaprezentowała niedawno firma StarChase.

Reklama

Wyrzutnia lokalizatorów GPS

StarChase to amerykańskie przedsiębiorstwo, które dostarcza nowe technologie bazujące na nadajnikach GPS dla rządowych agencji bezpieczeństwa na całym świecie. Firma produkuje narzędzia skierowane dla organów ścigania, które ułatwiają lokalizacje i śledzenie podejrzanego. Wśród nich jest m.in. ręczna wyrzutnia nadajników GPS, którą właśnie zdecydowała się zakupić nowojorska policja.

Urządzenie przypomina niewielki karabinek AR-15, strzelający samoprzylepnymi "puszkami". To właśnie w tych "puszkach" znajduje się system namierzający. Zadanie funkcjonariusza ogranicza się w zasadzie do celnego strzału w kierunku pojazdu podejrzanego. Resztę wykona już technologia.

Producent przekonuje, że rozwiązanie jest bezpieczne i posiada szerokie zastosowania. Umożliwia funkcjonariuszom szybkie oznaczanie podejrzanych pojazdów - także w trakcie pościgu. Pomaga również w śledzeniu i odzyskiwaniu skradzionych samochodów. Dzięki niemu można np. prześledzić trasę skradzionego auta do dziupli, bez alarmowania złodzieja. Co więcej - wyrzutnie można także zamontować bezpośrednio w radiowozie.  

Rozwiązanie nie wszystkim się podoba

Chociaż powyższa technologia wydaje się być świetnym rozwiązaniem - zwłaszcza w gęsto zaludnionym mieście - i bez wątpienia ułatwiłaby pracę policjantom, już teraz pojawiły się oskarżenia przeciwko NYPD.

Głos zabrała m.in. organizacja "STOP", która od dłuższego czasu walczy o prywatność obywateli i porusza kwestie hipotetycznej inwigilacji społeczeństwa przez służby w Nowym Jorku. Przedstawiciele ugrupowania twierdzą, że policja nie ma prawa wprowadzać nowych rozwiązań do użytku, bez wcześniejszych konsultacji z mieszkańcami. 

Problemem ma być także nie do końca uregulowana kwestia prawna. Informacje geolokalizacyjne również podlegają bowiem ochronie danych osobowych. 

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: policja | Nowy Jork | GPS | piraci drogowi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy