Dopłacą 25 tysięcy zł!

Rząd w Londynie stawia na ekologię w motoryzacji. Kierowca, który zamieni swój samochód na bardziej przyjazny środowisku, dostanie 5 tysięcy funtów, czyli prawie 25 tysięcy złotych.

Rząd w Londynie stawia na ekologię w motoryzacji. Kierowca, który zamieni swój samochód na bardziej przyjazny środowisku, dostanie 5 tysięcy funtów, czyli prawie 25 tysięcy złotych.

By otrzymać pieniądze, kierowcy będą musieli pozbyć się pojazdów napędzanych benzyną i kupić samochody elektryczne, lub hybrydy, które korzystają zarówno z paliwa, jak i olbrzymiego akumulatora. Na opublikowaną inicjatywę rząd Wielkiej Brytanii przeznaczył 250 milionów funtów.

Prawie trzy czwarte Brytyjczyków przemierza codziennie samochodem odległość nie większą od 35 kilometrów. Nawet, jeśli tylko ci kierowcy zamieniliby samochody na elektryczne, korzyści dla środowiska byłyby olbrzymie.

Wielka Brytania to kolejny po Niemczech kraj, który dopłaca kierowcom za zmianę samochodu. Tylko rząd Donalda Tuska postanowił - zamiast dopłacić właścicielom starych aut, by było im łatwiej kupić nowe - uderzyć ich po kieszeni. Dzięki temu Polacy jeżdżący starymi, ale rodzinnymi samochodami o wartości 10-15 tysięcy zł mają zacząć szturmować salony w poszukiwaniu albo rodzinnych aut za 60 tysięcy, albo fiatów panda za 30 tysięcy zł... Oto rządowa logika!

Reklama
INTERIA/RMF
Dowiedz się więcej na temat: rząd | kierowcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy