Nieoznakowane radiowozy ITD. Na takie auta uważaj!

We wrześniu na drogach pojawią się samochody Inspekcji Transportu Drogowego z fotoradarami. Będą podczas jazdy robić zdjęcia autom przekraczającym prędkość.

Inspekcja Transportu Drogowego szykuje nowy bat na kierowców. Dotychczas tylko policja kontrolowała prędkość pojazdów w ruchu. Wkrótce się to zmieni za sprawą nieoznakowanych radiowozów ITD.

Inspektorzy planują przy tym inną strategię działań od stosowanej przez drogówkę. Jeśli policjant nagra wyczyny kierowcy na drodze (zwykle jest to przekroczenie prędkości), zatrzymuje go i wypisuje mandat. ITD, które do dyspozycji będzie mieć w sumie 35 aut, chce uwieczniać kierowców jeżdżących zbyt szybko, ale używając do tego nie wideorejestratorów jak drogówka, lecz fotoradarów działających także podczas ruchu radiowozu.

Reklama

Ponadto inspektorzy - poza wyjątkami dotyczącymi obcokrajowców i osób stwarzających szczególne zagrożenie - nie planują nikogo zatrzymywać na drodze. Nie oznacza to, że kierowca zostanie bezkarny. Zdjęcie wprost z radiowozu trafi przez bezprzewodowy internet do siedziby ITD. Tam dalsza procedura nie będzie różniła się od tej stosowanej przy zdjęciach ze stacjonarnych fotoradarów. Po sprawdzeniu do kogo należy samochód, właścicielowi pojazdu zostanie przesłana korespondencja informująca o wykroczeniu wraz ze specjalnym formularzem do wypełnienia. Dopiero w tym momencie dowie się, że został uwieczniony przez mobilny fotoradar ITD.

Użycie fotoradaru wyklucza potrzebę ścigania zbyt szybko jadącego kierowcy - wystarczy, że ten będzie wyprzedzał lub wymijał nieoznakowany pojazd ITD, aby została mu wykonana fotografia.

Poniżej prezentujemy auta ITD, które będą fotografować kierowców.

Fotoradary w radiowozach ITD

Do Fordów i Peugeotów (w sumie 29 sztuk), został już zakupiony sprzęt do kontroli prędkości. Jest to czeski fotoradar Ramer AD 9C. Potrafi on mierzyć prędkość nie tylko podczas postoju, ale także w trakcie jazdy. W dodatku może kontrolować pojazdy zarówno odjeżdżające, jak i nadjeżdżające (poruszające się z prędkością od 5 do 250 km/h) nawet na trzech pasach ruchu. Pomiar może się odbywać z odległości maksimum 60 m. Dzięki zastosowaniu radaru nie ma potrzeby ścigania kontrolowanego pojazdu, tak jak ma to miejsce w przypadku policyjnych aut z wideorejestratorem.

Fotoradar może mierzyć prędkość punktowo w danej chwili. Podczas pomiaru prędkości na postoju, inspektorzy będą mogli zainstalować na aucie lampę błyskową, aby np. w nocy doświetlić fotografowane pojazdy. Do 6 radiowozów (Opli Astra i Insignia), ma dopiero zostać ogłoszony przetarg na fotoradary.

tygodnik "Motor"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy