Polska remontami stoi. Wiesz, jak jechać?

Obecnie w Polsce prowadzi się budowę lub przebudowę 1450 km dróg. Chcemy czy nie, część z tych prac wpływa na zakłócenia w ruchu.

Przejazd przez strefę robót drogowych wymaga od kierowców wzmożonej koncentracji - uważać trzeba na zmienione oznaczenia trasy, drogowców, maszyny pracujące na budowie oraz różnego rodzaju elementy, które mogą znajdować się na jezdni i które mogą uszkodzić pojazd.

- Podczas przejeżdżania w pobliżu robót drogowych kierowcy muszą wykazać się dużą rozwagą. Należy zwrócić szczególną uwagę na drogowców, którzy pracują często na samej jezdni i mogą znaleźć się bezpośrednio na naszej drodze. Jeśli przebudowie podlega pobocze lub chodnik, dodatkowo konieczne jest obserwowanie, czy jezdnią nie poruszają się piesi - mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault.

Reklama

Wzmożona uwaga

Przejeżdżając przez strefę remontów drogowych, kierowcy powinni bezwzględnie dostosować się do ograniczeń prędkości. Uwagę zwrócić należy na różnego typu przeszkody: słupki, dodatkowe znaki drogowe, barierki, narzędzia, które mogą być w pasie ruchu. Ponadto na drodze mogą znajdować się zanieczyszczenia i żwir, który, gdy z dużą prędkością wydostanie się spod kół, może uszkodzić karoserię lub nawet zranić przechodnia - ostrzegają trenerzy Szkoły Jazdy Renault.

Równie ważne jest obserwowanie wyjazdów z miejsc budowy oraz maszyn poruszających się bardzo blisko krawędzi drogi - wolna jazda zdecydowanie ułatwi dostrzeżenie zagrożenia i da czas na odpowiednią reakcję. Czasowe zwężenie drogi zmusza drogowców do wytyczania nowych pasów ruchu, czasem stają się nimi pobocza, które mogą nie być tak stabilne jak zwykła jezdnia, dlatego poruszanie się po nich powinno odbywać się znaczenie wolniej.

Pamiętać należy jednak, że podczas przejazdu przez teren robót drogowych nadal obowiązują te same zasady bezpieczeństwa, co podczas jazdy zwykłą trasą. Kierowcy powinni cały czas skupiać się na prowadzeniu pojazdu. Powolna jazda nie oznacza, że możemy dowolnie korzystać z telefonów, jeść, pić czy zajmować się innymi czynnościami - ostrzegają trenerzy Szkoły Jazdy Renault.

Jedź do końca, stosuj zamek

Oprócz rygorystycznych ograniczeń prędkości, ruch nieświadomie mogą spowolnić sami kierowcy. Roboty drogowe zwykle zmuszają kierowców do zmiany pasa. W miejscach, gdzie jezdnia ulega zwężeniu, a jeden z pasów zostaje wyłączony z ruchu, kierowcy powinni dążyć do tego, aby jak najsprawniej zjeżdżać na sąsiedni pas, co pozwoli uniknąć zatorów.

Z jednej strony kierowcy, którzy zmuszeni są włączyć się do ruchu na sąsiadującym pasie powinni wykazać się ostrożnością i cierpliwością, starając się tym samym nie wymuszać pierwszeństwa.

Z drugiej zaś kierowcy jadący właściwym pasem winni umożliwić innym pojazdom włączenie się do ruchu.

To, jak sprawnie odbywa się ten manewr, ma wpływ na płynność jazdy innych samochodów - mówią trenerzy Szkoły Jazdy Renault.

- Zmieniający pas powinni dojechać do jego końca, aby maksymalnie skrócić zator, natomiast najlepiej jest, jeśli włączanie się do ruchu na sąsiednim pasie odbywa się w stosunku jeden do jednego, czyli każdy jadący swoim pasem kierowca wpuszcza płynnie jeden samochód przed siebie. To tak zwana zasada zamka błyskawicznego - dodają trenerzy Szkoły Jazdy Renault. Za wcześniejsze zatrzymanie na pasie, który np. kończy się za kilkaset metrów, można otrzymać mandat za blokowanie drogi!

Pamiętaj:

- zawsze dostosowuj prędkość do obowiązujących limitów

- zwracaj uwagę na drogowców i pieszych

- uważaj na sprzęt wyjeżdżający z budowy oraz barierki, narzędzia, żwir itp., które mogą znaleźć się na drodze

- zachowaj dystans między pojazdami

- stosuj zasadę zamka błyskawicznego

- zawsze koncentruj się wyłącznie na prowadzeniu pojazdu.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy