Parkowanie w garażu podziemnym - problemy i ich rozwiązania

Oto problemy kierowców związane z parkowaniem na osiedlowych parkingach podziemnych.

Garaż podziemny z wyznaczonym stanowiskiem postojowym pod budynkiem wydaje się komfortowym rozwiązaniem.

Nie trzeba szukać wolnego miejsca, a zimą martwić się o odśnieżanie pojazdu czy przejmować się skutkami gradobicia bądź wichury.

Bez uprawnień

Niestety, w garażach podziemnych występują też spore problemy.

Najczęściej we wspólnotach mieszkaniowych pojawia się problem zajmowania cudzych miejsc. Nic więc dziwnego, że zarządcy parkingów czy sami mieszkańcy szukają sposobów, aby ochronić miejsca do postoju.

Pomysłów nie brakuje, ale nie każdy jest zgodny z prawem. Jedną z metod jest zakładanie blokad na koła. Tymczasem zgodnie z przepisami mogą je zakładać wyłącznie straż miejska i policja, choć w garażach podziemnych, np. w przypadku zajęcia cudzego miejsca nie mogą tego zrobić. Nie można również odholować takiego pojazdu. Co więcej, w takiej sytuacji są praktycznie bezradni. Jedynym ratunkiem jest sąd, ale - co oczywiste - to może trwać dość długo, o ile więc kierowca, zajmujący nielegalnie miejsce postojowe sam nie usunie pojazdu, problem może być nie do rozwiązania.

Reklama

Niebezpieczny postój

Jak się również okazuje, garaż to nie zawsze gwarancja, że auto jest w nim bezpieczne. Spadające kawałki tynku, kapiąca woda ze stropu czy też zalania podczas ulewy nie są odosobnionymi przypadkami. Na szczęście w tym przypadku właściciel uszkodzonego auta raczej nie powinien mieć problemów z uzyskaniem odszkodowania od wspólnoty mieszkaniowej, tym bardziej że większość z nich ma wykupione polisy od odpowiedzialności cywilnej.

Z odszkodowania od ubezpieczyciela można również skorzystać, jeśli informacja podana na znaku dotycząca maksymalnej wysokości pojazdów, które mogą poruszać się po garażu, jest nieprawidłowa i uszkodzimy sobie dach auta.

Poniżej opisujemy najczęściej występujące problemy w garażach podziemnych. Podpowiadamy, od kogo i w jaki sposób wyegzekwować odszkodowanie, jeśli auto zostanie zniszczone.

NIEPRAWIDŁOWA INFORMACJA O WYSOKOŚCI GARAŻU

  • Problem

Przed wjazdem do garażu można spotkać znak informujący o zakazie wjazdu pojazdów o wysokości ponad 2 m. Niestety, tym informacjom nie zawsze można ufać, szczególnie poruszając się autem, które jest zbliżone do maksymalnej wysokości wskazanej na znaku. Powód? Czasem podwieszona instalacja może być niżej, niż wskazuje na to znak, co może doprowadzić do uszkodzenia dachu pojazdu.

  • Jak rozwiązać problem

Jeśli doszło do uszkodzenia pojazdu, należy na miejsce wezwać policję, ewentualnie samodzielnie wykonać zdjęcia garażu oraz uszkodzeń pojazdu. Następny krok to kontakt z zarządcą garażu lub wspólnotą mieszkaniową i poinformowanie o zaistniałej szkodzie. Jeśli wina leży po stronie zarządcy garażu lub wspólnoty mieszkaniowej (garaż jest niższy niż wskazanie znaku), ci mają obowiązek naprawić szkodę lub przekazać numer polisy OC (w tym przypadku odpowiedzialność bierze na siebie ubezpieczyciel).

ZAŁOŻONA BLOKADA NA KOŁO

  • Problem

Kierowca, który zaparkuje w garażu w miejscu niedozwolonym, może mieć założoną blokadę na koło.

  • Jak rozwiązać problem

Zwykle przed wjazdem na dany teren znajduje się tablica ostrzegająca o możliwości założenia blokady np. zostawiającemu pojazd w niedozwolonym miejscu lub niebędącemu mieszkańcem osiedla. W przypadku założenia blokady (zwykle przez ochronę) za jej zdjęcie trzeba zapłacić nawet kilkaset złotych. Taka metoda jest nielegalna, ponieważ przepisy dają możliwość blokowania pojazdów tylko policjantom i strażnikom miejskim, a nie prywatnym firmom. W takiej sytuacji należy zgłosić sprawę na policję, ale mundurowi niezbyt chętnie zajmują się takimi problemami.

ZAKAZ WJAZDU DLA AUT Z LPG

  • Problem

Przed wieloma wjazdami do garażu podziemnego można spotkać znak informujący o zakazie wjazdu dla aut zasilanych gazem.

  • Jak rozwiązać problem

Nie ma przepisów w kodeksie ruchu, które zabraniałyby wjazdu do garażu pojazdom zasilanym autogazem. A jeśli nie ma przepisów, nie ma też znaku zakazu "LPG", a więc jego złamanie nie może być egzekwowane. Nie zmienia to faktu, że zarządca może, a czasem wręcz musi, umieścić takie oznakowanie przed wjazdem do garażu podziemnego.

ZBYT MAŁA SZEROKOŚĆ MIEJSC POSTOJOWYCH

  • Problem

Przepisy jasno określają szerokość miejsc postojowych. Dla samochodów osobowych powinny mieć co najmniej szerokość 2,3 m i długość 5 m, przy czym dla samochodów użytkowanych przez osoby niepełnosprawne szerokość stanowiska powinna wynosić co najmniej 3,6 m i długość 5 m. Tymczasem zdarza się, że zarządca osiedla postanawia na własną rękę zmniejszyć ich szerokość, aby na parkingu zmieściło się więcej pojazdów, co jest niedopuszczalne.

  • Jak rozwiązać problem

Jeśli z jakiegoś powodu miejsca postojowe są zbyt małe, można to zgłosić do nadzoru budowlanego, który zmusi właściciela terenu do właściwego wyznaczenia miejsc. Można również zgłosić się do zarządcy parkingu, aby ten na nowo wyznaczył miejsca postojowe.

MIEJSCE ZAJĘTE PRZEZ INNY POJAZD

  • Problem

Zajmowanie cudzego miejsca postojowego w garażu podziemnym to dość powszechne zjawisko.

  • Jak rozwiązać problem

W tym przypadku praktycznie nie można liczyć na pomoc ze strony policji czy straży miejskiej. Sprawę można zgłosić do sądu i wnosić o odszkodowanie od właściciela auta bezprawnie parkującego. Niestety, to dość długotrwała procedura.

USZKODZENIE PRZEZ INNY POJAZD

  • Problem

Podczas postoju w garażu inny pojazd może uderzyć w nasz samochód, a następnie uciec.

  • Jak rozwiązać problem

W tej sytuacji sprawę należy zgłosić policji. O ile w garażu jest monitoring, funkcjonariusze mogą zabezpieczyć nagrania i spróbować ustalić sprawcę. Jeśli to się uda, szkoda jest likwidowana w takim sam sposób, jak każda inna kolizja na drodze. Ale jeśli nie uda się znaleźć winnego, nie pozostaje nic innego, jak zapłacić za naprawę z własnej kieszeni lub skorzystać z autocasco.

PARKOMAT DLA WYBRANYCH KIEROWCÓW

  • Problem

Czasem wspólnoty w garażu ustawiają parkomat, ale wymagają opłat tylko od wybranych kierowców. Czy w takiej sytuacji należy zapłacić?

  • Jak rozwiązać problem

Zwykle prywatne parkometry nie są straszakami. Stosuje się je w celu faktycznego pobierania opłat, np. od gości zostawiających swoje auto na wspólnym parkingu. Brak zapłaty za postój może oznaczać obowiązek pokrycia dodatkowej opłaty, np. 100 lub 200 zł. Jeśli przed wjazdem do garażu znajduje się regulamin, trzeba mu się podporządkować i zapłacić za postój. To dość skuteczna metoda na ograniczenie postoju kierowców, którzy nie są współwłaścicielami danego terenu.

SPADAJĄCY TYNK

  • Problem

Spadający tynk lub kapiąca woda mogą uszkodzić pojazd. Naprawy mogą być dość kosztowne.

  • Jak rozwiązać problem

W tym przypadku odpowiedzialność leży po stronie zarządcy garażu lub wspólnoty mieszkaniowej. Aby dostać odszkodowanie, należy zgłosić się do nich i przekazać żądanie naprawy pojazdu. W takiej sytuacji sprawa trafia do ubezpieczyciela wspólnoty, który likwiduje szkodę i płaci za naprawę pojazdu.

Tekst: Sebastian Sulowski zdjęcia: Paweł Tyszko, archiwum; "Motor" 38/2018

Strefa płatnego parkowania - nie zawsze trzeba płacić – PRZEPISY

Zniknięcie samochodu z miejsca parkingowego. Co robić? – PORADY

Motor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy