Audi skysphere concept to roadster o zmiennej długości nadwozia

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Audi zaprezentowało futurystycznego roadstera, zapowiadającego wygląd i rozwiązania, jakie pojawią się w nowych modelach marki. Coś nam jednak mówi, że najciekawsze z nich nie trafi do seryjnej produkcji.

Audi skysphere concept to bardzie ciekawe połączenie futurystycznych kształtów i rozwiązań z bardzo klasycznymi proporcjami. Nic dziwnego, ponieważ auto inspirowane było Horchem 853, który wszedł do produkcji w 1937 roku. To stąd wzięła się wyjątkowo długa maska, krótki tył oraz bardzo mocno zaznaczone nadkola - przednie wychodzą nawet ponad linię maski!

Takie a nie inne proporcje w autach z XX wieku były oczywiście wymuszone koniecznością zmieszczenia gdzieś silnika. Horch 853 miał niemal 5-litrową jednostkę z ośmioma cylindrami ustawionymi w rzędzie. Skysphere oczywiście to nie dotyczy, ponieważ jest autem elektrycznym. Producent zdecydował się jednak pozostać w duchu klasycznych roadsterów i napęd trafia tylko na tylne koła. A trafiać ma co, ponieważ silnik elektryczny generuje 632 KM oraz 750 Nm. 

Reklama

Przyspieszenie do 100 km/h trwa równe 4 sekundy, co nie jest powalające przy takiej mocy i stosunkowo niewysokiej masie własnej (1800 kg). Bez wątpienia problemem jest tu kwestia przeniesienia tylu koni mechanicznych na asfalt. Audi skysphere concept wykorzystuje baterię o pojemności 80 kWh, która pozwala na przejechanie do 500 km na jednym ładowaniu.

Jeśli chodzi o układ jezdny, to producent zdecydował się na trójkomorowe zawieszenie pneumatyczne. Daje ono możliwość regulacji prześwitu, chociaż jedynie o 10 mm w dół. Dla poprawy zwinności zastosowano też skrętną tylną oś, a układ kierowniczy nie ma fizycznego połączenia z kołami, co pozwala na konfigurowanie jego charakterystyki w szerokim zakresie.

Najciekawszym rozwiązaniem zastosowanym w Audi skysphere concept jest jednak możliwość... zmiany jego długości. Auto mierzy 4,94 m, ale przednia część może przesunąć się do przodu, wydłużając auto do 5,19 m! Zwiększa się też oczywiście rozstaw osi - z takiego jak w modelu A5, do porównywalnego z A8 L! Jak wyjaśniają przedstawiciele Audi, chodziło o stworzenie samochodu o dwóch różnych charakterach. Pierwszym jest sportowy roadster, który ma być bardziej zwarty i zwinny. 

Natomiast drugi to luksusowe gran turismo. W tym drugim trybie samochód przechodzi w tryb autonomiczny (poziom 4) - kierownica chowa się, podobnie jak wybierak kierunku jazdy i niektóre przełączniki. Cała część deski rozdzielczej po stronie kierowcy, łącznie z panelem między fotelami, przesuwa się do przodu, robiąc więcej miejsca dla podróżnych. W ten sposób także szeroki ekran przed kierowcą, pełniący rolę wskaźników oraz "centrum dowodzenia", łączy się z wyświetlaczem znajdującym przed pasażerem. Wspólnie tworzą wtedy ekran o przekątnej 55,7 cala.

Bardzo ciekawa koncepcja, ale nie należy spodziewać się, że trafi do seryjnego modelu. Pod dużym znakiem zapytania stoi też samo stworzenie dużego roadstera. Co zatem trafi do seryjnych Audi? Z pewnością styliści będą się inspirowali reflektorami, tylnym pasem świetlnym, kształtem grilla oraz niektórymi liniami nadwozia. Bardzo możliwe też, że w przyszłości zobaczymy podobnie rozwiązane deski rozdzielcze (Audi robiło już tak w przeszłości).

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy