Samochody elektryczne

Po Polsce jeździ ponad 12 tys. aut elektrycznych (tak naprawdę to nie)

Jak w każdym zestawieniu danych przygotowanych przez Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych, tak i w najnowszym pojawia się kłamstwo na temat liczby aut elektrycznych w Polsce. Pod tym hasłem PSPA rozumie samochody elektryczne oraz hybrydy plug-in, chociaż tych drugich autami elektrycznymi nazwać nie sposób. Również polskie prawo nie przewiduje dla nich ani przywilejów, ani dopłat, z jakich mogą korzystać osoby mające samochód elektryczny. Dlaczego więc te dwa zupełnie różne rodzaje napędu wrzucane są do jednego worka? Chyba tylko po to, żeby budować fałszywy, zawyżony obraz rozwoju elektromobilności w Polsce.

Według licznika, na koniec czerwca br., w Polsce było zarejestrowanych łącznie 12 271 "samochodów osobowych z napędem elektrycznym" (w rozumieniu PSPA), z których 56 proc. stanowiły pojazdy w pełni elektryczne - 6837 sztuk, a pozostałą część hybrydy typu plug-in - 5434 sztuk. Od początku roku przybyło ich 3275 sztuk tj. o 65 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2019 r. - podano.

Wskazano, park elektrycznych pojazdów ciężarowych i dostawczych w analizowanym okresie zwiększył się do 606 sztuk, natomiast autobusów elektrycznych do 225. W dalszym ciągu rośnie też flota elektrycznych motorowerów i motocykli, która na koniec stycznia osiągnęła liczbę 7342 sztuk.

Park autobusów elektrycznych w Polsce na koniec czerwca liczył 296 sztuk. Przez pierwsze sześć miesięcy bieżącego roku flota elektrobusów powiększyła się o 67 zeroemisyjnych pojazdów. W porównaniu do analogicznego okresu 2019 r. oznacza to zmianę o 116 proc. rdr - czytamy.

Jakub Faryś szef Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) podkreślił że, pomimo wciąż niskiej  bazy, wyraźnie widać, że przyrosty w parku samochodów elektrycznych BEV są coraz większe. Konsekwentnie rośnie też popularność hybryd typu plug-in, co świadczy, że klienci chętnie kupują samochody, które w mieście mogą mieć walory samochodu elektrycznego - przyjaznego środowisku - ale jednocześnie dają pełen komfort podróżowania na dalekich trasach.

Jak ocenił, niepokojąco słaby efekt programów wsparcia elektromobilności:   "Zielony samochód", "eVAN" i "Koliber" stanowi bardzo wyraźny znak dla autorów projektów, że niezbędne jest skorygowanie ich założeń. "Przede wszystkim musi zostać podwyższony limit ceny pojazdu i kwoty dofinansowania, co spowoduje objęcie programem większej liczby modeli oferowanych na rynku przez producentów" - wskazał.

Dodał, że optymizmem napawa wyraźny wzrost liczby elektrycznych autobusów. Wymiana taboru w miastach pozwala nie tylko na ograniczenie tam emisji szkodliwych substancji ale też przyczynia się redukcji poziomu hałasu.

Zgodnie z danymi PSPA oraz PZPM, wraz ze wzrostem liczby pojazdów, rozwija się również ogólnodostępna infrastruktura ładowania. Pod koniec czerwca br. w Polsce funkcjonowało 1 194 ogólnodostępne stacje ładowania pojazdów elektrycznych (2 258 punktów). 33 proc. z nich stanowiły szybkie stacje ładowania prądem stałym (DC), a 67 proc. wolne ładowarki prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW. W czerwcu uruchomiono 21 nowych, ogólnodostępnych stacji ładowania (50 punktów).

Reklama
PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama