Polskie drogi

To może spotkać każdego i nie ma ratunku. W lesie lepiej uważać

Jazda drogami przecinającymi kompleksy leśne może być niebezpieczna. Kierowca może się natknąć na dzikie zwierzęta, które nie zwracają uwagi na przejeżdżające samochody. Szczególnie groźne są zderzenia z łosiami, które potrafią ważyć kilkaset kilogramów, a przy tym mają stosunkowo cienkie nogi. Po potrąceniu przez samochód natychmiast się łamią i ciężkie ciało zwierzęcia przez przednią szybę wpada do kabiny.

Kierowca Renault zderzył się z łosiem

Właśnie na przebiegającego łosia natknął się kierowca Renault Espace, który podróżował drogą prowadzącą przez las. Choć kierujący Renault próbował uniknąć kolizji zjeżdżając na przeciwległy pas, nie miał szans uniknąć zderzenia. 

Cała sytuacja została uwieczniona przez rejestrator znajdujący się wewnątrz auta. 

Mimo że kierowca Renault nie uniknął zderzenia z łosiem i tak może mówić o wielkim szczęściu. Potrącenie mniejszych zwierząt (np. sarny czy lisa) najczęściej kończy się jedynie uszkodzeniem samochodu. Dorosła samica łosia może jednak osiągnąć masę do 400 kg, a samiec - nawet do 740 kg. Ponadto łoś jest wysokim zwierzęciem. W momencie potrącenia, gdy samochód "podetnie" mu nogi, kropus wpoadnie do auta przez przednią szybę. W efekcie kolizja z łosiem może zakończyć się dla podróżujących samochodem osób poważnymi obrażeniami, a nawet śmiercią. Na polskich drogach wielokrotnie dochodziło do takich tragedii

Reklama

W tym wypadku, dzięki manewrowi kierowcy, łoś uderzył w prawy narożnik samochodu i nie wpadł do kabiny. Gdyby kierowca nie próbował uniknąć kolizji i jechał prosto, prawdopodobnie konsekwencje zderzenia ze zwierzęciem byłyby znacznie poważniejsze.

Kierowco, uważaj jadąc leśną drogą

Podróż drogą przecinającą tereny leśne wymaga bardzo dużej ostrożności, zwłaszcza wieczorem i wczesnym rankiem, kiedy zwierzęta wychodzą na żer. Wówczas nietrudno spotkać na drodze dzika czy sarnę. 

O tym, że możemy spodziewać się na danym odcinku drogi dzikich zwierząt wybiegających na jezdnię, informuje nas znak A-18b "Uwaga dzikie zwierzęta". Zobowiązuje on kierowcę do jazdy z taką prędkością, by w momencie, gdy na drodze pojawi się dzikie zwierzę, mógł w odpowiedni sposób zareagować. 

Warto też wiedzieć, że obecność znaku dostarcza informacji w kwestii ewentualnego odszkodowania. Jeśli dojdzie do zderzenia ze zwierzęciem na odcinku drogi opatrzonym tym znakiem, kierowca może liczyć jedynie na własne ubezpieczenie AC. W przeciwnym wypadku odszkodowanie zostanie wypłacone z polisy organu, który zarządza drogą. 

Kierowca, który potrącił zwierzę nie ponosi za to żadnej odpowiedzialności. Oczywiście pod warunkiem, że zostanie na miejscu zdarzenia i wezwie pomoc. Jeśli jednak odjedzie i pozostawi ranne zwierzę, może otrzymać grzywnę w wysokości do 5 tys. złotych.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zderzenie | Łoś | kierowca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy