Sztuka myśli o super 1600

Łukasz Sztuka, który po rozstaniu z zespołem Seata nie wystartował w Rajdzie Zimowym pracuje nad zapięciem budżetu na starty w kolejnych tegorocznych eliminacjach Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski.

Istnieją szanse, że kibice zobaczą go na trasach nowym samochodem. Borykam się dokładnie z tymi samymi problemami, które mają niemal wszyscy kierowcy w Polsce. Na starty samochodem z najwyższej półki potrzebne są naprawdę ogromne pieniądze, a takie znaleźć w obecnych ciężkich czasach bardzo trudno. Zresztą o czym tu mówić, skoro zawodnicy dużo bardziej znani ode mnie także nie mają lekko. Nie chciałbym mieć za dużej przerwy w startach. Bardzo chciałbym pojechać już w Rajdzie Krakowskim, ale w tej chwili nie mogę powiedzieć jeszcze niczego konkretnego. Rozmowy z potencjalnymi sponsorami trwają ? mam nadzieję, że zakończą się dla nas pozytywnie. Myślę w zasadzie o dwóch możliwościach. Albo o powrocie do grupy N, albo o samochodzie Super 1600. Jeśli pojedziemy w Krakowie, to raczej jeszcze N-ką, ale później być może zmienimy auto. Nie wiem konkretnie na jakie, ale pewne rozeznanie już mam. Fordem Pumą nawet kiedyś startowałem, choć wtedy różnił się jeszcze od tego, który obecny jest na trasach rajdowych dziś. Wiem też dość dużo na temat Citroena Saxo i Fiata Punto. Każdy z tych samochodów ma swoje silniejsze i słabsze strony, ale obiektywnie patrząc są bardzo porównywalne i każdym z nich można powalczyć. Myślę, że klasa Super 1600 jest ciekawa i bardzo rozwojowa. Widać to zresztą po tym, że tych samochodów cały czas przybywa nie tylko w mistrzostwach świata, ale też w cyklach krajowych. Także u nas pojawił się już zespół Opla, być może pojedzie także Damian Jurczak, z pewnością więc byłoby się z kim ścigać ? powiedział Łukasz Sztuka.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: starty | Łukasz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy