Rajd Polski: Kubica rolował na drugim odcinku, ale jest w "grze"

Broniący tytułu Francuz Sebastien Ogier (Volkswagen Polo WRC) prowadzi w 71. Rajdzie Polski, siódmej rundzie mistrzostw świata, po pierwszym dniu i trzech odcinkach specjalnych. Robert Kubica (Ford Fiesta WRC) dachował na trasie drugiego OS i jest 12.

Drugie miejsce zajmuje Norweg Andreas Mikkelsen (Polo WRC), tracąc do lidera 2,8 s, a trzecie Brytyjczyk Kris Meeke (Citroen DS3 WRC) - strata 7,0 s.  

 Z trzech rozegranych odcinków specjalnych, dwa wygrał Ogier, a jeden Fin Juho Hanninen jadący Hyundaiem I20 WRC.   

Kubica po doskonałym, czwartym miejscu na pierwszym odcinku, na drugim miał problemy, dachował, stracił 27,5 s i jest aktualnie 12.  

 "Przejeżdżaliśmy przez szczyt. Hopa była większa niż się spodziewałem. Odciążyło samochód i nie mogłem hamować. Niestety, rów był tak głęboki, że rolowaliśmy. Powinienem pojechać prosto, ale starałem się ratować. Wpadliśmy bokiem do rowu i przewróciliśmy się na dach. Poprosiliśmy kibiców o pomoc, postawili nas na koła, pojechaliśmy dalej" - relacjonował Kubica.  

 Przed startem do ostatniego, trzeciego odcinka mechanicy wymienili w samochodzie krakowianina uszkodzoną szybę, auto nadawało się do jazdy.  

 "Przygodę" na drugim odcinku miał także Krzysztof Hołowczyc, który jest sklasyfikowany na 16. pozycji.   

"Dwa kilometry przed metą trochę wypadliśmy. Na szczęście było tam dużo miejsca, nic się nie stało i jesteśmy nadal w rajdzie. To się zdarza. Gdybym jechał samochodem terenowym, nie byłoby problemu. Ten jest jednak bardzo niski. Ale takie przygody są w ten sport wpisane, nie ma w tym nic dziwnego" - powiedział trzykrotny triumfator Rajdu Polski.  

 Wszyscy kierowcy, w tym nawet Finowie, podkreślają, że rajd jest bardzo szybki. Takich prędkości nie uzyskują nawet na znanych fińskich szutrach.  

 "U nas jest inaczej niż w Polsce. Wasze trasy prowadzą polami i łąkami, gdzie nawet gdy wypadniesz, nic groźnego się nie powinno przydarzyć. Odcinki specjalne w Skandynawii prowadzą przez lasy. Tam opuszczenie drogi przy dużej prędkości jest zdecydowanie groźniejsze" - przyznał wicelider mistrzostw świata Fin Jari-Matti Latvala (Polo WRC), po pierwszym dniu sklasyfikowany na 8. pozycji ze strata 23,5 s.   

W piątek rozegranych zostanie siedem odcinków specjalnych, cztery z nich na Litwie w rejonie Druskiennik. Ostatni - superoes Mikołajki Arena rozpocznie się o godzinie 22. 

INTERIA.PL
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy