Porsche 919. Odzyskuje energię podczas przyspieszania!

Miejsce na podium w pierwszym w sezonie wyścigu na torze Silverstone i pole position w kolejnym starciu na torze Spa-Francorchamps. Specjaliści z Porsche mogą mówić o udanym powrocie do rywalizacji w Długodystansowych Mistrzostwach Świata (WEC).

Powrót do najwyższej klasy WEC stawia przed niemieckimi konstruktorami nowe wyzwania - po pierwsze, nowe 919 Hybrid jest najbardziej złożonym samochodem wyścigowym, jaki kiedykolwiek zbudowała firma Porsche. Po drugie, w przeciwieństwie do konkurencji, marka nie dysponuje doświadczeniami ani danymi ze startów w latach ubiegłych.

Osiągi samochodu ogranicza przede wszystkim ilość paliwa przypadająca na każde okrążenie. W rezultacie decydującym czynnikiem staje się wydajność energetyczna. Jednocześnie auta startujące w kategorii LMP1-H muszą być wyposażone w napęd hybrydowy. Twórcy regulacji pozostawili jednak typ i metodę przechowywania odzyskanej energii w gestii konstruktorów, podobnie jak wybór rodzaju jednostki napędowej oraz jej pojemność.

Reklama

Podczas każdego okrążenia wyścigu w Le Mans kierowca może dodatkowo wykorzystać do zwiększenia osiągów pewną ograniczoną ilość energii elektrycznej. Regulacje wyróżniają cztery poziomy tej energii, od 2 do 8 MJ na okrążenie. Porsche zarejestrowało 919 Hyrbid w kategorii 6 MJ, co oznacza, że w trakcie niespełna 14-kilometrowego okrążenia toru Circuit de la Sarthe kierowca ma do dyspozycji dokładnie 1,67 kWh energii (ekwiwalentem 1 kWh jest 3,6 MJ). Jaką rolę odgrywa to w rzeczywistych warunkach?

W 2013 roku zwycięzca 24-godzinnego wyścigu w Le Mans pokonał łącznie 348 okrążeń. 919 Hybrid wygeneruje i wykorzysta na tym samym dystansie 581,2 kWh energii - tyle samo potrzebuje 60-watowa żarówka, aby świecić bez przerwy przez blisko 10 tysięcy godzin. Inaczej - energia, którą prototyp LMP1 zgromadzi podczas wyścigu w Le Mans, wystarczy do przejechania 4576 km elektrycznym Volkswagenem e-Golfem. To odległość, jaka dzieli Nowy Jork i Los Angeles.

Hybrydowy napęd z innowacyjnym odzyskiwaniem energii termicznej ze spalin to unikalne rozwiązanie na skalę WEC. Wykorzystuje ono dodatkowy turbogenerator zamiast zaworu wastegate, który zwyczajowo pozwala wypuścić do atmosfery nadmiar gazów wydechowych wpadających do sprężarki. W Porsche spaliny te napędzają drugą turbinę, która z kolei napędza generator wytwarzający dodatkową energię elektryczną. Nowa technologia pozwala rekuperować energię bezpowrotnie traconą w przypadku innych systemów. W rezultacie Porsche 919 Hybrid jest jedynym samochodem odzyskującym energię nie tylko podczas hamowania, ale i podczas przyspieszania. Oba systemy kierują energię kinetyczną i termiczną zamienioną na elektryczną do chłodzonego cieczą akumulatora litowo-jonowego. Unikalne jest także podejście do silnika spalinowego. Nowo opracowana, turbodoładowana jednostka V4 o pojemności 2 litrów - rozwiązanie nietypowe dla Porsche - uzbrojona jest w bezpośredni wtrysk paliwa i 4 zawory na cylinder.

Zgodnie z regulacjami klasy 6 MJ, w której startuje Porsche 919 Hybrid, silnik benzynowy o mocy ponad 500 KM może spalić zaledwie 4,78 l paliwa na jedno okrążenie wyścigu w Le Mans.

Przypominamy, że 9 km z mierzącego 13,629 km toru "Circuit des 24 heures" przebiega zamkniętymi, wiejskimi drogami, które zazwyczaj pozostają otwarte dla aut cywilnych, w tym dla powodujących koleiny ciężarówek. Charakterystyczne dla Le Mans są także długie proste - prototypy LMP1 regularnie osiągają tam prędkości znacznie przekraczające 320 km/h, a ich przepustnice pozostają otwarte przez około 70 proc. długości okrążenia. Nie brak jednak miejsc, gdzie kierowcy muszą gwałtownie zwalniać do prędkości spotykanych w terenie zabudowanym.

Po wyścigowym widowisku na terenie francuskiego departamentu Sarthe rywalizacja w WEC zaliczy 3-miesięczną przerwę, a później na resztę sezonu opuści Europę. Program obejmuje jeszcze pięć 6-godzinnych wyścigów: w USA (Austin, 20 września), Japonii (Fuji, 12 października), Chinach (Szanghaj, 2 listopada), Bahrajnie (Sakhir, 15 listopada) i Brazylii (Sao Paulo, 30 listopada).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Porsche
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy