Peugeot stworzył prawdziwego potwora. Szefowa marki stawia jeden warunek

Czy jeden z najciekawszych hypercarów tegorocznych wyścigów długodystansowych ma szanse trafić do seryjnej produkcji? Według oficjalnych planów – nie. Jak jednak zasugerowała dyrektorka generalna Peugeota - wszystko jest kwestią budżetu.

Peugeot 9X8 to bez wątpienia jeden z najbardziej interesujących pojazdów wyścigowych ostatnich lat. Przez wielu pasjonatów motorsportu jest on nawet określanym mianem najładniejszego hypercara startującego w tegorocznych zmaganiach długodystansowych. Chociaż zgodnie z oficjalnymi założeniami model ten nigdy nie miał zostać dopuszczony do ruchu drogowego, niedawno w tym temacie pojawiła się iskierka nadziei.

Czek in blanco to dobry powód do dyskusji

Rąbka tajemnicy w tej sprawie uchylił brytyjski serwis TopGear. Podczas wywiadu przeprowadzanego z szefową Peugeota - Lindą Jackson - padło pytanie czy istnieje jakakolwiek szansa na wyprodukowanie Peugeota 9X8 z homologacją drogową. Chociaż dyrektorka francuskiej marki szybko zareagowała słowem "nie" - po krótce dodała jednak z uśmiechem, że w gruncie rzeczy wszystko jest możliwe - o ile rzecz jasna dysponuje się odpowiednio zasobnym portfelem. Jak stwierdziła - czek in blanco bez wątpienia byłby powodem do dyskusji w tej sprawie.

Reklama

Dowcipne słowa Lindy Jackson wywołały falę pozytywnych komentarzy wśród fanów wyścigów długodystansowych. Niektórzy internauci zdecydowali się nawet założyć żartobliwą zbiórkę, by w przyszłości móc zrealizować ten szalony pomysł. Mając jednak na uwadze kwoty o jakich zapewne myślała Linda - zbieranie funduszy na ten szczytny cel może potrwać w nieskończoność.

Peugeot 9X8 - wyczynowy bolid bez spoilera

Peugeot 9X8 to elektryczna hybryda, ważąca zaledwie 1030 kg. Pojazd został wyposażony w silnik V6 o pojemności 2,6 litra z podwójnym doładowaniem. Łączna moc całego układu wynosi 700 KM, a napęd na obie osie zapewnia stabilność i pewność podczas pokonywania szybkich zakrętów.

Za najbardziej zaskakujący element modelu uznaje się brak tylnego spojlera. Element, który towarzyszył konstrukcjom wyścigowym od 1967 roku, aż do teraz był w zasadzie niekwestionowaną normą w gonitwach długodystansowych. Francuscy inżynierowie udowodnili jednak, że projektując wyczynowy hipersamochód, wciąż można wykorzystać elementy stylistyczne charakterystyczne dla danej marki. 

W tegorocznym wyścigu Le Mans wystartowały dwa Peugeoty 9X8. Przez większość rywalizacji elektryczne hypercary utrzymywały się w czołówce. Niestety z powodu kilku incydentów oraz awarii układu hydraulicznego, pojazdy przekroczyły linię mety dopiero na 8 oraz 12 miejscu w swojej klasie.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wyścigi samochodowe | Le Mans 24 Hours | Peugeot 9X8
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy