Tak wygląda nowa obowiązkowa naklejka na szybę. Kto musi odkleić starą?
Od września naklejki rejestracyjne na szybach nie są obowiązkowe. Podczas rejestracji auta urzędnicy już ich nie wydają. Obowiązkowy będzie jednak inny rodzaj naklejek. Ich cena to 5 zł, a za ich brak będzie grozić 500 zł grzywny.
Nalepka kontrola to po prostu naklejka z numerem rejestracyjnym, którą należało nakleić od wewnątrz na przednią szybę. Kosztowała ona 18,50 zł. Tyle musiał zapłacić kierowca rejestrujący samochód. Od 4 września nie są już one wydawane - nie ma obowiązku umieszczania ich na szybach aut. Ale będą nowe.
Wprowadzenie nowych naklejek na szybę związane jest z możliwością ustanawiania przez samorządy Stref Czystego Transportu na swoim terenie. Aby określić, czy dany pojazd będzie mógł wjechać do danej strefy, obowiązkowa będzie stosowna naklejka na przednią szybę.
Naklejki uprawniające do poruszania się po Strefach Czystego Transportu, mają wzór ośmiokąta w kolorze zielonym. Na górze nalepki znajduje się informacja z rokiem produkcji pojazdu, a poniżej po lewej stronie znajduje się z kolei oznaczenie odpowiadające rodzajowi paliwa, jakim jest napędzany pojazd:
- benzyna - P
- olej napędowy - D
- mieszanka (paliwo-olej) - M
- propan-butan - LPG
- gaz ziemny - CNG
- wodór H
- elektryczność - EE
Nowa naklejka to wydatek około 5 zł. Aktualnie w Polsce nie istnieje ani jedna tego typu strefa, ale są już plany wprowadzenia jej w Krakowie. Warto pamiętać, że ustanowić ją może każda gmina, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wkrótce pojawiło się w Polsce wiele takich stref. Kierowcy powinni więc śledzić informacje na ich temat, ponieważ wjazd do Strefy Czystego Transportu bez stosownej naklejki oznacza karę 500 zł.
Wprowadzenie nowych naklejek na szybę, zbiegło się mniej więcej w czasie ze zniesieniem obowiązku posiadania naklejek rejestracyjnych (od 4 września). Nowe nie będą więc wydawane, ale osoby już je posiadające, nie muszą się ich pozbywać. Lecz mogą, jeśli chcą, co może nie być złym pomysłem, jeśli przyjdzie wam korzystać dla odmiany z naklejek pozwalających na wjazd do SCT.
Aby usunąć naklejkę rejestracyjną, albo dowolną inną, wystarczy zaopatrzyć się w rzeczy, które zwykle mamy w domu:
- żyletkę lub skalpel — te przedmioty pomogą delikatnie podważyć naklejkę,
- suszarkę do włosów — źródło ciepła jest bardzo ważne, aby ją odkleić,
- rozpuszczalnik, benzynę ekstrakcyjną, zmywacz do paznokci,
- kilka suchych szmatek.
Na początku podgrzewamy szybę czołową - w lecie możemy wystawić auto na pełne słońce, w zimie warto wykorzystać do tego gorący nawiew suszarki do włosów. Jeśli zdecydujecie się na skorzystanie z suszarki, to przez kilka minut kierujcie ciepły nadmuch na szybę od środka auta. Uwaga! Ogrzewajmy szybę równomiernie na całej powierzchni, by w chłodne, mroźne dni nie doszło do niespodziewanego pęknięcia szkła.
W kolejnym kroku podważamy naklejkę rejestracyjną. Na dobrze podgrzanej szybie czołowej, nalepka zacznie się topić. Wówczas możemy podważyć jeden róg bądź cały bok, używając do tego żyletki lub skalpela. Zachowajmy przy tym maksymalną ostrożność i precyzję. Nie warto się spieszyć. Jeśli w dalszym ciągu nalepka będzie odchodziła z dużym trudem, warto jeszcze bardziej podgrzać szybę. Jeśli wyczujemy delikatny luz pod naklejką, możemy wówczas delikatnie podważyć ją palcami i pociągnąć w górę do siebie.
Jeśli udało nam się ściągnąć naklejkę w całości lub częściowo, to w każdym z tych przypadków będziemy musieli również pozbyć się pozostałości kleju. Aby szybko ściągnąć resztki kleju, przygotujmy rozpuszczalnik lub zmywacz z acetonem oraz suchą szmatkę. Wystarczy nasączyć szmatkę wybraną substancją, powoli i mocno pocierać sklejone fragmenty, aż do całkowitego rozpuszczenia się kleju. Na koniec warto umyć szybę specjalnym środkiem pielęgnacyjnym.