Volkswagen up! - bestseller w nowych szatach
Up! – najmniejszy model Volkswagena, który jest liderem segmentu najmniejszych samochodów nie tylko w Polsce, ale również w Danii, Holandii i w Niemczech – doczekał się kuracji odmładzającej.
Najtańsze nie tylko w zakupie, ale również pod względem kosztów utrzymania, nowe auto Volkswagena w ramach liftingu nie tylko wyładniało i stało się bardziej kolorowe, ale również zyskało dwie nowe wersje - TSI z turbodoładowanym silnikiem o mocy 90 KM i BeatsAudio z "turbodoładowanym" sprzętem audio o mocy 300 W.
Trudno w to uwierzyć, ale wystarczy być beneficjentem "Programu 500+" i już można wyjechać z salonu Volkswagena nowym up!-em. Co więcej, taka kwota wystarczy nie tylko na pokrycie miesięcznej raty kredytu Easy Drive, ale nawet na wykupienie pakietu przeglądów i przedłużonej opieki serwisowej. Niemożliwe? A jednak! Cennik odnowionego up!-a startuje od 36 390 zł.
Rata kredytu Easy Drive wynosi jedynie 1% wartości auta, czyli 364 zł. Pod warunkiem wpłaty własnej w wysokości 20% wartości samochodu i przy 4-letnim okresie trwania umowy. Za pakiet przeglądów - bezpłatnych w czasie trwania umowy i do przebiegu 60 tys. km - trzeba miesięcznie zapłacić 15 zł, a za przedłużoną o rok opiekę serwisową - jedynie 3 zł/miesięcznie. W sumie wychodzi 382 zł/miesięcznie za komfort użytkowania nowego auta, bez troszczenia się o koszty przeglądów i ewentualne naprawy gwarancyjne.
Nie tylko rodzinom odradzamy zakup najtańszej 3-drzwiowej wersji up!-a z podstawowym wyposażeniem i podpowiadamy wybór bogatszej odmiany z 5-drzwiowym nadwoziem. Nawet przy wyborze up!-a w takiej wersji i przy zachowaniu dodatkowych opłat nie przekroczy się budżetu, wynoszącego 500 zł miesięcznie. Taką wersję up!-a, czyli move up!, wystarczy doposażyć w 2 pakiety - Cool&Sound za 1490 zł oraz Style za 2600 zł i maluch VW stanie się nie tylko zdecydowanie bardziej komfortowy (przybędą - klimatyzacja sterowana ręcznie, sprzęt audio z odtwarzaczem płyt CD i z dwoma głośnikami oraz gniazda USB, AUX-IN i na kartę SD), ale również zyska na wyglądzie (będzie miał obręcze z lekkich stopów z oponami w rozmiarze 185/55 R15, pakiet wykończenia wnętrza "white cube" oraz dywaniki materiałowe z przodu i z tył).
Do wyposażenia seryjnego każdego Volkswagena up!-a należą, między innymi, poduszki powietrzne czołowe i boczne po stronie kierowcy i pasażera, system stabilizacji toru jazdy ESP, asystenta podjazdu, a także sygnalizacji spadku ciśnienia powietrza w oponach. Wersja move up! dodatkowo jest wyposażona w fotel kierowcy regulowany na wysokość, asymetrycznie dzielone i składane oparcie kanapy, podłogę bagażnika z dwoma wysokościami ustawienia, elektrycznie sterowane szyby w drzwiach przednich, lusterka boczne regulowane elektrycznie i podgrzewane oraz zdalnie sterowany centralny zamek. Słowem, taki up! ma wszystko, co niezbędne do komfortowej obsługi i podróżowania.
Minimalne zwisy nadwozia i koła umieszczone w narożnikach Up!-a sprawiają, że wnętrze małego Volkswagena jest zaskakująco przestronne. Zarówno z przodu, jak i z tyłu nie brakuje miejsca. Nawet na nogi pasażerów z tyłu jest go całkiem sporo, jak na samochód najmniejszy z najmniejszych. Na tylnej kanapie, rejestrowanego na 4 osoby up!-a, dwóm dorosłym pasażerom siedzi się wygodniej niż trzem w większych samochodach, rejestrowanych na 5 osób. Biorąc pod uwagę, że w Europie autami podróżuje średnio... 1,1 osoby, sytuacja kiedy Up! mógłby być wykorzystywany jako samochód 5-osobowy wydaje się rzadsza niż rzadka.
1-litrowy, 3-cylindrowy silnik o mocy 60 KM daje sobie radę ze stosunkowo lekkim autem na tyle sprawnie, że dopłacanie 2000 zł do mocniejszej o 15 KM wersji należy uznać za rozrzutność. Tym bardziej, że obydwa brzmią identycznie, czyli pracują z terkotem charakterystycznym dla silników, w których brakuje przynajmniej jednego cylindra.
Razem z możliwością wprzęgnięcia smartfona nie tylko w pokładowy sprzęt multimedialny, ale również w inne funkcje (takie jak nawigacja, trener ekonomicznej jazdy, komputer pokładowy), odnowiony up! wydaje się świetnie przygotowany do utrzymania roli lidera sprzedaży w segmencie najmniejszych samochodów.
Maciej Ziemek