Tir zmiażdżył swifta

Do tragicznego wypadku doszło wczoraj na skrzyżowaniu ulic Tomaszowskiej i Olechowskiej w Łodzi.

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że prowadzone przez 22-letniego łodzianina renault clio, które poruszało się ulicą Tomaszowską, nie ustąpiło pierwszeństwa ciężarowemu volvo FH12 z naczepą.

Rozpędzone auto uderzyło w bok ciągnika siodłowego powodując "złamanie się" zestawu. W sunący bokiem pojazd (było ślisko, padała mżawka), który zatarasował całą szerokość ulicy wjechało suzuki swift, którym podróżowały dwie osoby.

24-letni kierowca i 55-letnia pasażerka swifta zginęli na miejscu. Do szpitala, z ogólnymi potłuczeniami odwieziony został też 22-latek kierujący clio.

Reklama

Domniemany sprawca wypadku miał sporo szczęścia, bowiem prowadzony przez niego pojazd uderzył w zbiornik paliwa ciągnika siodłowego, który przyjął na siebie większość energii. Kierowca samochodu ciężarowego nie odniósł żadnych obrażeń, wiadomo też, że był trzeźwy.

Skrzyżowanie było wyłączone z ruchu przez kilka godzin. Z uszkodzonego ciągnika siodłowego wyciekło sporo paliwa.

Niestety koszmarny bilans wypadku wpisuje się w smutny obraz polskiego parku samochodowego. Niejednokrotnie informowaliśmy, że wysoka liczba ofiar śmiertelnych na polskich drogach to w dużej mierze wina tego, że wciąż nie stać nas na nowsze pojazdy. Średni wiek auta w Polsce wynosi ponad 14 lat, w Niemczech - 8. Młodsze konstrukcyjnie samochody, przy projektowaniu których uwzględniono specjalne wzmocnienia czy strefy zgniotu, zapewniają pasażerom nieporównanie większe bezpieczeństwo niż konstrukcje z początku lat dziewięćdziesiątych.

Dlatego właśnie w Niemczech, gdzie liczba wypadków jest siedmiokrotnie większa niż w Polsce, każdego roku notuje się podobną jak u nas liczbę ofiar śmiertelnych.

Domniemanemu sprawcy łódzkiego wypadku życie uratowała poduszka powietrzna. Niestety, osoby podróżujące suzuki swift nie miały najmniejszych szans na przeżycie. Druga generacja swifta opracowana została w połowie lat osiemdziesiątych, gdy bezpieczeństwo pojazdów nie było dla inżynierów priorytetem.

Przy wyborze auta warto pamiętać o kwestii bezpieczeństwa. Średni wiek pojazdu - 14 lat - oznacza, że większość poruszających się po naszych drogach samochodów jest starsza, niż historia założonej w 1997 roku EuroNCAP, czyli organizacji przeprowadzającej testy zderzeniowej, dzięki której producenci zaczęli zwracać większą uwagę na kwestię ochrony pasażerów i pieszych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: TIR-y
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy