Telefon na 997. Pomóżcie, wiezie mnie pijany mąż!

Telefoniczne zgłoszenie jakie przyjął wczoraj wieczorem dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Choszcznie było na tyle nietypowe, że początkowo wyglądało raczej na kiepskiej jakości żart niż faktyczną potrzebę interwencji policji.

Jak się jednak okazało kobieta dzwoniąca na numer alarmowy wcale nie próbowała zrobić mundurowym psikusa a samo zgłoszenie było jak najbardziej zasadne.

Kobieta poinformowała dyżurnego, że właśnie jedzie z mężem samochodem z Choszczna w kierunku Krzęcina. Małżonek przyjechał odebrać ją z pracy i zawieźć do domu. W trakcie jazdy poczuła od niego woń alkoholu. Pomimo jej próśb mężczyzna nie chce się zatrzymać i kontynuuje jazdę. Zgłaszająca poprosiła o skontrolowanie pojazdu i sprawdzenie stanu trzeźwości jej męża.

Reklama

Kilka minut później policjanci zatrzymali wskazany przez kobietę samochód do kontroli drogowej. Kierujący nim 27-latek w organizmie miał 2 promile alkoholu. Mężczyzna stracił prawo jazdy.

Za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. Po zakończeniu policyjnych czynności na miejsce kierowcy przesiadła się zgłaszająca i małżonkowie ruszyli w dalszą drogę do domu.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy