Droga drogowa rewolucja

Setki fotoradarów, bezpieczne przejścia dla pieszych oraz… zwiększenie dopuszczalnej prędkości na niektórych trasach.

To wszystko ma zaowocować większym bezpieczeństwem na drogach krajowych i wojewódzkich.

M.in. dzięki takim rozwiązaniom w ciągu pięciu lat liczba śmiertelnych ofiar na tych trasach ma spaść o 75%.

Na pierwszy ogień, jeszcze w tym roku pójdzie krajowa „ósemka”. Projekt jej modernizacji to tylko część programu „Drogi Zaufania”, który ma poprawić bezpieczeństwo na wszystkich drogach krajowych. Do 2008 r. zostanie objęte nim kolejne osiem dróg, a w roku 2009 pozostałe 88 tras tej kategorii. Realizacja całego programu będzie kosztować ok. 3 mld zł.

Reklama

Zdaniem Waldemar Królikowskiego, zastępcy Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad, po raz pierwszy w Polsce program poprawy bezpieczeństwa został przygotowana tak kompleksowo. - Połączone mają zostać interesy wszystkich użytkowników dróg: kierowców i pieszych, oraz mieszkańców miejscowości leżących wzdłuż dróg krajowych - mówi Królikowski. - Jednak sama przebudowa dróg nic by nie dała, więc chcemy połączyć ją z działaniami kontrolnymi policji i edukacją kierowców -

Podstawowe zadanie do zrealizowania to przede wszystkim oddzielenie ruchu pieszych od samochodowego. Według statystyk aż 30% ofiar śmiertelnych na drogach krajowych to właśnie piesi. Na odcinkach, gdzie istnieje największe zagrożenie, powstaną chodniki i barierki, dodatkowe sygnalizacje świetlne i kładki. Istniejące przejścia zostaną doświetlone, pojawią się także nowe wysepki i zwężenia dróg.

Z tych tras znikną jednocześnie zbędne w wielu miejscach ograniczenia prędkości oraz...tzw. „czarne punkty”. Bo badania wykazały boweim, że kierowcy szybko do nich przywykli i są one nieskuteczne. Skrócone też zostaną niektóre obszary zabudowane, tam gdzie ograniczenie prędkości nie ma uzasadnienia.

Realizacja całego programu będzie kosztować ok. 3 mld zł. W tę sumę nie wliczono fotoradarów, które na razie staną na całej długości „ósemki”. Za 93 urządzenia zapłaci policja, jednak miejsca, w których staną wybrała - na podstawie różnych analiz - GDDKiA.

***

Porównanie: Fiat Grande Punto/Opel Corsa/Renault Clio/Seat Ibiza

Mają już takie rozmiary, jakimi niedawno szczyciły się samochody kompaktowe. Za to są od nich lepiej wyposażone, a napędzają je niemal 100-konne silniki. Nowe modele segmentu B są już naprawdę bardzo “dorosłe”.

Minęły czasy siermiężnych i co najwyżej przeciętnie wykonanych aut miejskich, z wnętrzem idealnym dla tylko dwojga pasażerów. Nowe auta segmentu B, takie jak Fiat Grande Punto, Opel Corsa i Renault Clio, są wygodne, przestronne i komfortowe. Okazuje się jednak, że i starsze modele, mimo upływu lat, wciąż są zdolne z nimi konkurować. Na ile skutecznie? Sprawdzamy to zestawiając z nowymi „mieszczuchami” odnowionego w ubiegłym roku Seata Ibizę. Do porównania wybraliśmy auta z typowymi silnikami benzynowymi o pojemności skokowej 1,4 litra i mocach około 90 KM.

Te i inne artykuły przeczytacie w najnowszym numerze tygodnika Motor. W kioskach od poniedziałku.

tygodnik "Motor"
Dowiedz się więcej na temat: rewolucja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy