Toyota Land Cruiser ma już 67 lat

24 czerwca 1954 roku Toyota ogłosiła nową nazwę swojej kultowej terenówki – Land Cruiser. Wcześniej samochód nazywał się Toyota Jeep BJ, w nawiązaniu do popularnego określenia tego typu samochodów – G.P. (General Purpose). Trzy lata później Japończycy stworzyli nową nazwę dla auta, które stało się legendą wśród samochodów z napędem na 4 koła.

Toyota Land Cruiser świętuje swoje początki dwa razy. 1951 rok to data rozpoczęcia produkcji samochodu terenowego, który Toyota zbudowała z myślą o japońskich służbach mundurowych. Łatwo policzyć, że w 2021 roku ikona off-roadu Toyoty obchodzi swoje 70-lecie. Druga ważna data to dzień, w którym Toyota zaprezentowała światu nową nazwę auta. Pierwsza generacja terenówki Toyoty przez trzy lata była znana jako Jeep BJ. BJ to symbol silnika, a "jeep" to potocznie używane wtedy na całym świecie określenie tego typu samochodów, pochodzące od skrótu G.P. (General Purpose).

Reklama

Na nowy pomysł nazwy wpadł ówczesny dyrektor techniczny Toyoty, Hanji Umehara. Nowa nazwa bardzo się spodobała, budziła pozytywne skojarzenia i pomogła Land Cruiserowi w ekspansji na zagraniczne rynki. Nastąpiło to wraz z pojawieniem się w 1955 roku drugiej generacji, czyli modelu J20. Sukces został ugruntowany przez kolejną generację, czyli legendarny model J40. Land Cruiser (po japońsku: Rando Kuruza) oznacza lądowy krążownik i kojarzy się z siłą, pancerną odpornością i zaawansowaną technologią.

Toyota BJ została zbudowana na prostym podwoziu lekkiej ciężarówki typu SB i otrzymała benzynowy silnik o pojemności 3386 ccm. Szybko zwróciła uwagę potencjalnych klientów swoimi niezwykłymi jak na tamte czasy możliwościami terenowymi, które udowodniła podczas specjalnego pokazu. Toyota zaprosiła przedstawicieli policji i innych państwowych służb pod górę Fuji, aby na własne oczy zobaczyli, jak BJ wdziera się na szóstą stację szlaku wiodącego na szczyt świętej góry Japończyków. Widzowie byli pod wielkim wrażeniem, co poskutkowało pierwszymi zamówieniami.

Historia Land Cruisera jest bogata i naznaczona sukcesami. Do dziś powstało 13 serii, które od lat 80. tworzą trzy główne linie. Heavy Duty to proste, użytkowe samochody terenowe do ciężkiej pracy, dziś znane jako model J7, dostępne wyłącznie na rynkach Australii, Bliskiego Wschodu czy w Afryce. Light Duty to z kolei wygodne SUV-y do jazdy codziennej i rekreacji, które łączą bardzo dobre własności terenowe, wspierane przez zaawansowane elektroniczne systemy, z luksusowym wnętrzem i bogatym wyposażeniem. Współczesnym reprezentantem tej linii jest oferowany m.in. w Europie i Japonii Land Cruiser 150. Linia Station Wagon to duże luksusowe terenówki o niezrównanych możliwościach terenowych. Ich współczesny reprezentant, model 200 z silnikiem V8, od wielu lat dominuje w klasie samochodów seryjnych na kolejnych edycjach Rajdu Dakar. Latem tego roku zastąpi go nowy Land Cruiser 300 Series, zaprojektowany od podstaw na nowej platformie GA-F, z nowymi silnikami V6 twin-turbo.

Na europejskich rynkach Toyota oferuje Land Cruisera 150, który w Polsce jest dostępny w różnych konfiguracjach wnętrza, w tym z 7 miejscami siedzącymi, oraz w czterech wersjach wyposażenia. Auto o długości 4840 mm to rasowa terenówka na ramie, którą w naszym kraju można kupić z silnikiem Diesla 2.8 D-4D o mocy 204 KM, sparowanym z manualną lub automatyczną skrzynią biegów. Motor ten zapewnia maksymalny moment obrotowy 420 lub 500 Nm przy niskich obrotach, co ułatwia ruszanie pod górę lub w trudnym terenie. Jednostka rozpędza Land Cruisera od 0 do 100 km/h w 9,9 s.

Obecnie Land Cruiser jest oferowany w około 190 krajach i regionach, a jego roczna globalna sprzedaż sięga 400 000 samochodów. Do tej pory na drogi i bezdroża całego świata wyjechało ponad 10 milionów egzemplarzy. Land Cruiser miał swój ogromny udział w ugruntowaniu reputacji Toyoty jako marki szczycącej się wyjątkową jakością i niezawodnością. Na tym fundamencie Toyota zbudowała swoją pozycję globalnego gracza, a później także światowego lidera.

***

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy