Premier jechał 239,8 km/h

Premier Rosji Władimir Putin w niedzielę przez kilka godzin próbował swych sił jako kierowca Formuły 1, najbardziej prestiżowych wyścigów samochodowych na świecie.

Putin zasiadał za kierownicą bolidu Renault - takiego samego, jakim kierowcy fabryczni tej francuskiej stajni, Robert Kubica (Polska) i Witalij Pietrow (Rosja), jeżdżą w wyścigach Grand Prix. Szef rządu Rosji testował ten pojazd na trasie dla wyścigów samochodowych koło Petersburga. Swego czasu władze miasta nad Newą chciały wybudować tam tor dla Formuły 1.

Przed jazdą Putin przeszedł szczegółowy instruktaż. O tajnikach kierowania bolidem opowiedzieli mu technicy i eksperci z teamu Renault. Zapytany przez jednego z nich, czy mu wygodnie w kokpicie, rosyjski premier odparł: "W moim starym Zaporożcu miałem więcej miejsca".

Reklama

Podczas testu Putin miał na sobie żółty kombinezon stajni Renault, na którym widniały jego inicjały, a także kask wyścigowy z napisem "Rosja". Podczas najszybszego przejazdu osiągnął prędkość 239,8 km/h. "Nieźle jak na pierwszy raz" - ocenił skromnie.

To nie pierwszy przypadek udziału premiera Rosji w promocji wyścigów Formuły 1. W ubiegłym miesiącu w Soczi uczestniczył w ceremonii podpisania umowy, na mocy której w tym kurorcie nad Morzem Czarnym od 2014 roku będą organizowane wyścigi o Grand Prix Rosji. Putin zapowiedział wtedy, że budową toru i organizacją zawodów w Soczi, stolicy Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2014 roku, zajmie się rosyjski koncern utworzony przez prywatne firmy zainteresowane tym projektem. Wcześniej szef rosyjskiego rządu znalazł sponsorów finansowych dla Pietrowa, pierwszego kierowcy z Rosji w Formule 1.

Koncern Renault jest od kilku lat związany z rosyjskim rynkiem motoryzacyjnym, współpracuje z firmą AwtoWAZ, właścicielem marki Łada. Jest też głównym udziałowcem fabryki Awtoframos w Moskwie, produkującej niezwykle popularne w Rosji auta Renault Logan. W zeszłym tygodniu Putin zachęcał szefów francuskiego koncernu do większego zaangażowania w zakłady AwtoWAZ w Togliatti (d. Stawropol nad Wołgą).

W tym roku premier Rosji jako II pilot samolotu-amfibii Be-200 brał udział w gaszeniu pożarów lasów w obwodzie Riazańskim, z łodzi motorowej podczas sztormu przy użyciu kuszy zdobywał próbkę skóry zagrożonego wyginięciem wieloryba szarego na Kamczatce, pomagał polarnikom oznakować białego niedźwiedzia na Ziemi Franciszka Józefa i wypuszczał na wolność lamparty na Północnym Kaukazie.

W przeszłości Putin m.in. schodził w batyskafie na dno Bajkału, zasiadał za sterami bombowca strategicznego Tu-160, zanurzał się w Morzu Barentsa na pokładzie atomowego okrętu podwodnego "Karelia", latał myśliwcem MiG-29 nad ogarniętą wojną Czeczenią i testował w ekstremalnych warunkach samochód ciężarowy Kamaz przygotowywany do startu w rajdzie Paryż-Dakar.

Zostań fanem naszego profilu na Facebooku. Tam można wygrać wiele motoryzacyjnych gadżetów oraz już niebawem... samochód na weekend z pełnym bakiem! Wystarczy kliknąć w "lubię to" w poniższej ramce.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Władimir Putin | premier Rosji
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy