Ważą się losy Grand Prix Bahrajnu

W najbliższych tygodniach zapadnie decyzja, czy Grand Prix Bahrajnu Formuły 1 zostanie przełożone na inny termin. Niewykluczone, że wyścig może odbyć się latem - poinformował we wtorek szef F1 - Bernie Ecclestone.

"Międzynarodowa Federacja Samochodowa spotka się na początku marca i przyjrzy się sytuacji. Rozmawiałem już z jej prezydentem, Jeanem Todtem o możliwości wyznaczenia nowego terminu. Obydwaj zgodziliśmy się, że decyzja musi zostać podjęta przed rozpoczęciem sezonu" - powiedział Anglik.

Odrzucił jednocześnie sugestie, że jedynym realnym rozwiązaniem, z logistycznych powodów, jest zorganizowanie wyścigu w Europie.

"Nie potrzebujemy wyścigu w innym miejscu. Potrzebujemy wyścigu w Bahrajnie. Jeśli następca tronu w Bahrajnie poinformuje, że jego kraj będzie w stanie zorganizować wyścig, powrócimy tam" - zauważył Eccleston.

Reklama

Według szefa F1 GP Bahrajnu może zostać rozegrane latem, w trakcie czterotygodniowej przerwy pomiędzy GP Węgier (Budapeszt - 31.07), a GP Belgii (Spa - 28.08).

"Myślę, że ekipy są na tyle rozsądne, by ścigać się w Bahrajnie w przerwie letniej, mimo wysokich temperatur, bo to jest sposób, aby wyrazić poparcie dla tego kraju" - ocenił.

21 lutego organizatorzy pierwszego wyścigu sezonu mistrzostw świata Formuły 1 - Grand Prix Bahrajnu odwołali zaplanowaną na 13 marca w Manamie imprezę.

Decyzja spowodowana była dramatyczną sytuacją polityczną w Bahrajnie i sąsiednich krajach Zatoki Perskiej. W tej sytuacji gospodarzem pierwszych zawodów GP sezonu, zaliczanych do MŚ, będzie australijskie Melbourne 27 marca.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy