Rosberg: Będę tam gdzie Vettel

Nico Rosberg z teamu Mercedes GP nie zazdrości sukcesów rodakowi Sebastianowi Vettelowi. Młody Niemiec stwierdził, iż sam w niedługim czasie będzie mistrzem świata. Zaczął od zmiany wyglądu.

Nico Rosberg - Mercedes GP w minionym sezonie wyrósł na czołowego kierowcę w stawce F1. Niemiec regularnie wygrywał rywalizacje z partnerem z zespołu, siedmiokrotnym mistrzem świata Michaelem Schumacherem, wygrywał tez z kierowcami z czołówki. W przyszłym roku obaj kierowcy również pojadą dla jednej stajni i ponownie, jak w sezonie 2010, Rosberg nie czuje żadnego respektu przed najbardziej utytułowanym kierowcą w historii F1. Mało tego - Niemiec deklaruje, że w nadchodzącym sezonie będzie jeszcze lepszy niż rok temu. Takie deklaracje padły z ust Rosberga w wywiadzie dla niemieckiej agencji DPA.

Reklama

"Michael może być blisko i może mnie pokona, jednak nie ma mowy, by zepchnął mnie w cień. Nie ma powodu, przez który miałbym być gorszy niż rok temu, wręcz przeciwnie - będę lepszy!" - zapowiedział.

Rosberg z pewną nonszalancją odniósł się do słów Fernada Alonso, który niedawno stwierdził, że w zbliżającym się sezonie najbardziej obawia się właśnie "Schumiego".

"To naprawdę mnie nie interesuje, jednak myślę, że to trochę dziwne nie mówić, iż to Red Bull będzie najgroźniejszym rywalem. Wydaje się to dość oczywiste" - stwierdził Rosberg

Jak widać młody kierowca Mercedesa nie zamierza chylić czoła przed nikim. Dał temu wyraz również w podsumowaniu dotychczasowych dokonań swojego rodaka z zespołu Red Bull Racing - Sebastiana Vettela

"On miał dobry zespół wokół siebie, w postaci Red Bulla, jednak ja oraz moja ekipa pracujemy jak szaleni, by ich złapać. Tam gdzie jest w hierarchii Vettel w niedługim czasie będę i ja" - powiedział podczas Berlin Fashion Week w ubiegłym tygodniu.

Na tej imprezie Rosberg pojawił się w nowym wcieleniu. Nico obciął włosy na krótko i zapuścił zarost na twarzy. Być może Niemiec marsz na szczyt hierarchii Formuły 1 rozpoczął od zmiany... wyglądu. Chociaż, jak sam wyznaje broda to tylko lenistwo.

" To prawda, że zmieniłem fryzurę i nikt mnie teraz nie poznaje, a broda to tylko lenistwo" - tłumaczył z uśmiechem Nico Rosberg.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy