Kubica: Byłaby walka

Robert Kubica nie ma wątpliwości: gdyby udało mu się bezkolizyjnie wyprzedzić Sebastiana Vettela, to spróbowałby zrobić to samo z liderem wyścigu, Jensonem Buttonem. "Sądzę, że byłaby walka" - odważnie przyznał Polak.

Kierowca BMW-Sauber w telewizyjnym wywiadzie stwierdził, że winę za kraksę z 55 okrążenia ponosi jego niemiecki rywal z Red Bulla.

"Vettel najpierw pojechał za szeroko, potem zahamował w zakręcie. A gdy zobaczył, że ja go wyprzedzam, puścił hamulce i dodał gazu. Zarzuciło mu bok i wjechał we mnie. Próbowałem się odczepić i udało się to, ale zaraz się rozbiłem, bo przednie skrzydło było urwane i wpadło pod bolid" - zrelacjonował Kubica. "Myślę, że Sebastian był w tej sytuacji zbyt dużym optymistą. Były jeszcze trzy okrążenia do końca i on naprawdę nie miał realnych szans na obronę swojej pozycji. Byłem od niego o wiele szybszy. To straszne rozczarowanie, bo mój samochód był bardzo dobrze przygotowany. Ale takie są wyścigi." - dodał.

Reklama

Polak zapytany, czy spróbowałby wyprzedzić także Jensona Buttona, gdyby nie wypadek z Vettelem odparł twierdząco: "Myślę, że byłaby walka".

Gdy opadną nieco emocje po fatalnym i dramatycznym zakończeniu GP Australii, trzeba będzie myśleć o kolejnym wyścigu. Krakowski kierowca BMW dobrze zdaje sobie z tego sprawę."Jutro (w poniedziałek) jedziemy do Malezji. Mamy tam trochę zajęć" - zdradził Robert Kubica.

Start w GP Australii był 41. występem Kubicy w Formule 1, do której trafił w 2006 roku, początkowo jako kierowca testowy BMW- Sauber. W drugiej części sezonu zastąpił jednak Kanadyjczyka Jacquesa Villeneuve'a, który nieoczekiwanie zakończył karierę.

Niedzielne GP Australii było trzecim występem Kubicy na tym kontynencie. Co ciekawe Polak nie ukończył żadnego z tych wyścigów. Oprócz nich krakowianin nie dojeżdżał do mety podczas GP Kanady i Chin (w 2007 roku) oraz w GP Wielkiej Brytanii (2008).

Poprzedni sezon Kubica zakończył na czwartym miejscu z dorobkiem 75 punktów, takim samym jak broniący tytułu Kimi Raikkonen z Ferrari, ale odniósł jedno zwycięstwo, przy dwóch Fina.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy