Formuła 1 wraca do Kanady

Szef Formuły 1, Bernie Ecclestone obiecał, że już od przyszłego sezonu do kalendarza wyścigów powróci rywalizacja o Grand Prix Kanady.

- Jestem pewny, w 2010 roku spotkamy się wszyscy w Montrealu - stwierdził na łamach szwajcarskiego "Motorsport Aktuell". Wyścig na torze im. Gillesa Villeneuve'a w obecnym sezonie nie będzie rozgrywany, ponieważ organizatorzy nie zdołali uzgodnić z szefami F1 warunków finansowych. Teraz presja jednak mocno wzrosła, szczególnie że Ameryka Północna pozostała bez ani jednego Grand Prix. - Wszyscy kochamy Kanadę i wrócimy tam już za rok - wyjaśnił Ecclestone.

Gorsze wiadomości szef F1 miał do przekazania kibicom, którzy liczyli na to, że kierowcy znów będą się ścigać w Grand Prix Stanów Zjednoczonych. - Nie ma takiej opcji, zapomnijcie o Indianapolis - rozwiał wszelkie wątpliwości. - Nie mam obaw co do rywalizacji o Grand Prix Wielkiej Brytanii. Jeśli tor Donington będzie gotowy, rozegramy ją tam. Jeśli nie, zostaniemy na Silverstone - dodał.

Reklama
ASInfo/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy