F1: Czy Ferrari ma jeszcze szansę na mistrzostwo?

Szef zespołu Formuły 1 Ferrari Maurizio Arrivabene pomimo pechowego występu obu kierowców teamu w Grand Prix Singapuru oświadczył, że nadal wierzy w możliwość wywalczenia tytułu mistrzowskiego w sezonie 2017.

W ostatnią niedzielę w Singapurze Niemiec Sebastian Vettel i Fin Kimi Raikkonen po kraksie wycofali się już na pierwszym okrążeniu. Wyścig wygrał Brytyjczyk Lewis Hamilton z Mercedesa i swoją przewagę nad drugim w klasyfikacji mistrzostw świata Vettelem na sześć wyścigów przed końcem sezonu powiększył do 28 pkt.

"To był rzeczywiście weekend rozczarowań, nie spodziewaliśmy się takiego wyniku. To jednak nie oznacza, że już nie będziemy walczyli. Przeciwnie, wrócimy jeszcze silniejsi" - powiedział Arrivabene.

Szef Ferrari dodał, że przeprasza kibiców za to, co się stało, ale obecnie winnych szukać nie będzie.

Reklama

"Wszyscy, którzy są w zespole mają serca gotowe do walki. Mogę zapewnić, że damy z siebie wszystko. Naszym atutem będzie doskonały samochód i dwóch najwyższej klasy kierowców" - wyjaśnił.

Na sześć wyścigów przed końcem sezonu Hamilton ma 28 pkt przewagi nad Vettelem. Trzeci jest Fin Valtteri Bottas (Mercedes) ze stratą 41 pkt do lidera.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy