Volvo "made in China" w Europie

Przejecie Volvo przez chiński koncern Geely tchnęło w szwedzką markę nowego ducha. Dziś, w przeszło 7 lat od tego wydarzenia, Szwedzi wręcz chwalą się chińskim rodowodem swojej najnowszej limuzyny.

Do centrum dystrybucji Volvo w belgijskim Zeebrugge dotarł właśnie pierwszy transport zbudowanych w chińskiej fabryce Volvo w Daqing egzemplarzy topowego modelu S90. Volvo stało się tym samym pierwszym producentem segmentu premium oferującym europejskim nabywcom limuzyny "made in China".

"Szwedzkie" pojazdy trafiają na Stary Kontynent dzięki uruchomionemu właśnie transkontynentalnemu połączeniu kolejowemu stanowiącemu część tzw. "nowego jedwabnego szlaku". Linia kolejowa zmniejsza czas potrzebny na transport chińskich produktów do Europy aż o 2/3 w stosunku do klasycznej drogi morskiej.

Reklama

Samochody, po trzy, transportowane są w specjalnych kontenerach. Każdy z pociągów kursujących między Daqing a Zeebrugge przewozić będzie po 225 pojazdów. Początkowo pociągi kursować mają raz w tygodniu, co oznacza, że każdego miesiąca do Europy trafiać będzie 900 egzemplarzy chińskich Volvo S90.

Eksport samochodów z Chin nie jest dla Volvo niczym nowym. Już w 2015 roku do USA trafiły pierwsze egzemplarze wyprodukowanych w Kraju Środka Volvo S60. W przypadku europejskich nabywców import z Daqing na znacząco skrócić czas oczekiwania na flagowy model szwedzkiej marki.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy