Przejeżdżają 1 200 000 km rocznie. A to dopiero początek!

Przed wprowadzeniem nowego auta na rynek wszystkie części poddawane są ekstremalnym testom. Jak w praktyce wygląda egzamin, który musi zdać każdy nowy model, zanim trafi do salonów?

Wiedzą tajemną w tym zakresie podzielił się Seat. Hiszpańska marka udostępniła film, w którym uchyla rąbka tajemnicy związanej z testami wytrzymałościowymi nowych samochodów.

Większość tego typu sprawdzianów przeprowadzanych jest jeszcze na etapie prototypu samochodu. Tuż przed opuszczeniem fabryki auta poddawane są kolejnym testom.

W przypadku Seata około pięćdziesięciu inżynierów testuje prototypy, przejeżdżając ponad 1 200 000 kilometrów rocznie po ekstremalnych terenach. Przykładowo, na liczącej 3000 kilometrów żwirowej trasie setki tysięcy fragmentów skał uderza w podwozie samochodu, nadkola i zderzaki. Egzamin będzie zdany, jeśli części wytrzymają obciążenie.

Reklama

Kolejny test ma na celu udowodnienie, że ponad 2 200 pojazdów wyjeżdżających codziennie z linii montażowej jest odpornych nawet na monsunowe deszcze. Kabina pasażerska musi wykazać swoją wodoszczelność w starciu z 2 500 litrami wody, które oblewają ją przez 10 minut.

Ciekawie prezentują się też sprawdziany, jakim poddawane są elementy wyposażenia. Wysiadanie z pojazdu powtarza się 20 000 razy z rzędu. Ruchy odtwarzane są przez maszyny symulujące pracę kierowcy i pasażerów siedzących na siedzeniach, opierających się o materiał na poduszkach i oparciach. Ponadto w każdym modelu oparcia foteli są składane do 20 000 razy w celu sprawdzenia ich wytrzymałości. Przed zatwierdzeniem projektu wykonuje się też np. 30 000 zamknięć drzwi, aby mieć pewność, że każdy model wydaje przy tym odgłos delikatnego, subtelnego kliknięcia!

Każdy przycisk, pokrętło i mechanizm sterowania musi w dotyku kojarzyć się z wysoką jakością i precyzją. Z tego powodu przyciski na ekranie, przełączniki wyboru radia i klimatyzacji są naciskane nawet 5 000 razy. Specjalny dział Seata, który bada wszystkie interakcje związane z dotykiem, przeprowadza testy trzy lata przed uruchomieniem produkcji pojazdów!

Ostateczny sprawdzian, który przejść musi każdy samochód opuszczający fabrykę Seata, ma za zadanie przetestowanie prawidłowego działania układu hamulcowego i sprawdzenie, czy nie wydaje on nieprzyjemnych odgłosów. Kierowcy przeprowadzający finalne badanie aut pokonują rocznie w sumie 2 miliony kilometrów na torach o nierównych nawierzchniach i zboczach, brukowanych kamieniach i... sześciu różnych rodzajach chodników!


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama