Producenci bojkotują Paryż! To wynik oszczędności?

Niemiec zawinił, Włocha powiesili. Tak – jednym zdaniem – skwitować można decyzją o opuszczeniu zbliżającego się salonu motoryzacyjnego w Paryżu przez Lamborghini.

Nad Sekwaną nie zobaczymy też stoiska Bentleya. Obie marki zrezygnowały z prezentacji swoich modeli z uwagi na wysokie koszty ekspozycji. Decyzja podjęta została na najwyższym koncernowym szczeblu - to wynik szukania przez Volkswagena oszczędności po aferze "dieselszwindel".

Tegoroczny Mondial de l’Automobile obfituje - niestety - w wielkich nieobecnych. Już w początku roku plany rezygnacji z kluczowych wystaw motoryzacyjnych ogłosiło Volvo. Szwedzi postanowili ograniczyć swoje "gościnne występy" do jednej imprezy w roku. W Paryżu nie zobaczymy też ikon brytyjskiej motoryzacji - Aston Martina i Rolls Royce’a. Taką samą decyzję podjęło ostatnio szefostwo Forda.

Reklama

Przedstawiciele wymienionych marek niechętnie tłumaczą swoją decyzję o rezygnacji z budowania firmowych stoisk nad Sekwaną. Wszyscy deklarują, że zamiast tego, przykładać będą większą uwagę do promowania swoich produktów poprzez media społecznościowe i blogi.

Mimo tego, na tegorocznym Mondial de l’Automobile zadebiutuje kilka ważnych, nie tylko z punktu widzenia europejskich nabywców, pojazdów. Dwie światowe premiery - modele i10 oraz i30 - zapowiedział Hyundai. W stolicy Francji - po raz pierwszy - zobaczymy też nową Hondę Civic oraz Mercedesy: AMG GT Roadster i nową, uterenowioną, klasę E. Absolutną gwiazdą wśród supersamochodów ma być nowe Ferrari LaFerrari Aperta.

Tegoroczny Międzynarodowy Salon Motoryzacyjny w Paryżu otwarty będzie dla zwiedzających w dniach od 1 do 16 października.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy