Pierwsze autonomiczne taksówki już jeżdżą!

Taksówkarze zyskali kolejny powód, by znienawidzić Ubera. Twórcy robiącej światową karierę aplikacji zaprezentowali właśnie następną nowość. Wspólnie z Volvo opracowali system eliminujący najbardziej zawodny element pojazdu - kierowcę...

Jak już informowaliśmy, po ulicach Goeteborgu jeżdżą już autonomiczne samochody Volvo, które - w ramach programu Drive Me - udostępnione zostały prywatnym użytkownikom. W ten sposób firma zamierza zebrać szereg cennych uwag dotyczących użytkowania autonomicznych pojazdów w praktyce.

Temu samemu celowi służyć ma również - zawarta niedawno z Uberem - umowa dotycząca długofalowej współpracy obu marek. Ta dotyczy m.in. dzielenia się kosztami wspólnego opracowania pojazdów autonomicznych.

Na jej mocy na ulice San Francisco wyjechały dziś pierwsze na świecie w pełni autonomiczne taksówki! Ich konstrukcja bazuje na nowym Volvo XC90. Samochody wyposażono w szereg czujników umożliwiających samodzielną jazdę w gęstym ruchu miejskim.

Reklama

Flota autonomicznych taksówek ma działać w ramach aplikacji Uber. Firma uspokaja, że klienci będą mogli - bez konsekwencji - zrezygnować z podróży autonomicznym pojazdem. W każdym samochodzie - przynajmniej w czasie testów systemu - podróżować też będzie pracownik Ubera, który - w razie niebezpieczeństwa - ma za zadanie przejąć prowadzenie.

Czyżby zawód taksówkarza odchodził właśnie do lamusa?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Volvo | samochody autonomiczne | uber
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama