Opel Mokka wzywany do serwisu

Akcja naprawcza crossovera Opla, mająca na celu wyeliminowanie dwóch fabrycznych usterek.

W komunikacie opublikowanym przez producenta możemy przeczytać, że w niektórych egzemplarzach Opla Mokka może dojść do nieprawidłowego działania napinaczy przednich pasów bezpieczeństwa. Podczas kolizji napinacze nie zablokują ich dostatecznie mocno.

W efekcie podróżujący mogą odnieść poważniejsze obrażenia podczas wypadku, ponieważ zarówno pasy bezpieczeństwa, jak i poduszki powietrzne (których skuteczność zależy od działania pasów), nie zapewnią zakładanej przez producenta ochrony.

Akcją serwisową, mającą na celu wyeliminowanie tej usterki, objętych jest w Polsce 567 samochodów.

Reklama

Druga z wad fabrycznych jest na szczęście mniej groźna - Opel przewiduje, że niektóre egzemplarze Mokki mogą mieć wadliwy czujnik momentu obrotowego, wchodzący w skład kolumny kierowniczej. Jeśli usterka nastąpi, doprowadzi do utraty wspomagania kierownicy. Sam układ kierowniczy ma jednak działać bez problemów.

W Polsce znajduje się 96 samochodów, u których Opel podejrzewa możliwość wystąpienia tej usterki. Właściciele wadliwych aut zostaną poinformowani przez producenta o konieczności udania się do ASO.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Opel Mokka | akcja serwisowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama