Nowe auta też się psują!

Chociaż wyniki sprzedaży samochodów w naszym kraju, dzięki planowanym zmianom w podatku VAT, są obecnie bardzo dobre, importerzy nie mają się czym chwalić. W listopadzie przedstawiciele poszczególnych marek w Polsce ogłosili aż dziewięć akcji przywoławczych, dotyczących sprzedawanych przez nich pojazdów.

Do odwiedzenia ASO wezwał swoich klientów Land Rover. W modelach discovery3, wyprodukowanych w latach 2005-2009, stwierdzono możliwość przedostawania się oleju z pompy podciśnieniowej układu wspomagania hamulców do siłownika wspomagania hamulców. Usterka objawia się "twardnieniem" pedału hamulca i może prowadzić do wydłużenia drogi hamowania.

W serwisach stawić się też będą musieli właściciele chryslerów grand voyager. W pojazdach z lat 2008 i 2009, wyposażonych w drzwi przesuwane elektrycznie, może dojść do przetarcia wiązki elektrycznej, co w konsekwencji doprowadzić może do przegrzania zamka i powstania ognia.

Reklama

Usterki zanotowano także w nowych oplach astra oraz meriva. Opel poinformował, że w niektórych egzemplarzach wymienionych modeli, wyprodukowanych w Wielkiej Brytanii, Polsce i Hiszpanii, może dojść do pękania śrub mocujących szyny fotela pasażera.

Poważna awaria może też spotkać właścicieli renault master. Producent poinformował, że w niektórych samochodach III generacji, wyprodukowanych od początku produkcji modelu do 16 kwietnia 2010 r., istnieje ryzyko powstania pęknięć w czopie piasty, co w wyjątkowych sytuacjach może doprowadzić do oderwania się lewego tylnego koła! Ponadto, w niektórych pojazdach nieprawidłowo zamontowano również pasy bezpieczeństwa.

Do warsztatów będą też musieli zawitać właściciele suzuki SX4. Producent przyznał, że do montażu lusterek zewnętrznych użyto nieodpowiedniego kleju, przez co - w wyniku wibracji - w skrajnych przypadkach lusterka mogą odpaść.

Nieco mniej powodów do obaw mają właściciele toyot iQ. Producent odkrył, że jazda po specjalnie ukształtowanej linii krawędziowej pasa ruchu autostrady może powodować włączenie lampki ostrzegawczej elektrycznego wspomagania układu kierowniczego. Może to wynikać z niewłaściwej oceny sygnałów czujnika przez komputer sterujący i powodować zwiększenie oporów układu kierowniczego.

Pech nie oszczędził też Lexusa. Firma poinformowała, że w modelach GS, IS oraz RX z lat 2003-2005, w przypadku niezastosowania płynu hamulcowego zawierającego związki polimerowe, które smarują elementy układu hamulcowego, istnieje możliwość, że gumowy element uszczelniający, znajdujący się w tylnej części pompy hamulcowej, będzie zbyt suchy i w trakcie przemieszczania się tłoka pompy może ulec zniekształceniu.

Jeżeli to zjawisko wystąpi, może dojść do niewielkiego wycieku płynu hamulcowego.

Ponadto w modelach serii GS może dojść do samoistnego zatrzymania silnika w taki sposób, że nie da się go ponownie uruchomić. Dzieje się tak podczas otwierania wlewu paliwa, kiedy na skutek zmiany ciśnienia wewnątrz zbiornika, podstawa pompy paliwowej ulega niewielkiemu przemieszczeniu. W czasie tego przemieszczania, ze względu na zbyt małą elastyczność przewodów elektrycznych znajdujących się wewnątrz zbiornika, przemieszczeniu ulegają również konektory w złączu elektrycznym.

W listopadzie do wady materiałowej przyznał się też Hyundai. Producent poinformował, że w modelach santa fe z lat 2000-2003 może dojść do złamania się tylnego wahacza w wyniku oddziaływania rdzy.

Zostań fanem naszego profilu na Facebooku. Tam można wygrać wiele motoryzacyjnych gadżetów oraz już niebawem... samochód na weekend z pełnym bakiem! Wystarczy kliknąć w "lubię to" w poniższej ramce.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wyniki sprzedaży
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy