Kryzys jest okrutny, ale...

Kryzys finansowy jest okrutny dla wielu koncernów samochodowych. Japoński Nissan poinformował o swych wynikach finansowych oraz podał dane dotyczące sprzedaży samochodów.

Koncern sprzedał w okresie od kwietnia do czerwca 723 000 pojazdów, prawie 23% mniej niż w tym samym okresie rok temu. Największy spadek został zanotowany w Stanach Zjednoczonych i wyniósł 31,6% (Nissan sprzedał tam 225 000 nowych samochodów) oraz w Europie - 31,5% spadku (sprzedaż osiągnęła poziom 170 000). Jedynym rynkiem, na którym sprzedaż poprawiła się były Chiny, gdzie wzrost wynosił 9,3% (145 000 sprzedanych pojazdów).

Również bilans finansowy koncernu za pierwsze trzy miesiące 2009 r. był ujemny. Obroty spadły aż o 35,5%, czyli 1,5148 bilionów jenów. Po przeliczeniu na europejską walutę otrzymujemy sumę 11.42 mld EUR!

Warto dodać, iż w pierwszym kwartale tego roku miały miejsce trzy premiery rynkowe - Pixo w Europie, NV200 w Japonii oraz kabrioletu Infiniti G37 w Stanach Zjednoczonych. Do końca tego roku na całym świecie Nissan ma wprowadzić do sprzedaży w sumie osiem zupełnie nowych modeli.

Mimo olbrzymich strat władze koncernu patrzą w przyszłość z nadzieją. Prezes i dyrektor naczelny firmy Nissan, oznajmia, że można już dostrzec pozytywne skutki planu restrukturyzacji. Liczy również na pozytywny dodatni przepływ gotówki w koncernie w obecnym roku. Zastrzega jednak o utrzymywaniu przez firmę ostrożnych prognoz na resztę roku oraz stratę na działalności operacyjnej w wysokości 100 miliardów jenów (1,05 mld USD, 800 mln EUR oraz stratę netto w na poziomie 170 miliardów jenów (1,79 mld USD, 1,36 mld EUR).

W sierpniu firma przeprowadzi się do nowej centrali w Jokohamie, wracając tym samym po 40 latach do rodzinnego miasta. Zaprezentowany zostanie także w pełni elektryczny pojazd, którym Nissan przedstawi swoją wizję masowej mobilności z zerową emisją spalin

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kryzys gospodarczy | Nissan | kryzys
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy