Carlos Ghosn znów trafił do aresztu

Były prezes Nissana Carlos Ghosn został ponownie aresztowany w związku z nowymi podejrzeniami nadużyć finansowych, w wyniku których japoński koncern miał ponieść 5 mln dol. straty - poinformowały w czwartek rano japońskie media.

Urzędnicy prokuratury zatrzymali Ghosna w jego domu w Tokio. Jak podała agencja Kyodo, nowy nakaz aresztowania twórcy sojuszu Renault-Nissan-Mitsubishi dotyczy zarzutu poważnego naruszenia zaufania. Według śledczych oddział Nissana w Zjednoczonych Emiratach Arabskich na polecenie menedżera od grudnia 2015 r. do lipca 2018 r. zapłacił dystrybutorowi samochodów w Omanie 15 mln dolarów, z czego 5 mln dol. miało trafić na konto kontrolowane rzekomo przez Ghosna.

"To oburzające i arbitralne aresztowanie" - napisał Carlos Ghosn w oświadczeniu przekazanym agencji AFP. Podkreślił, że jest niewinny i odrzucił wszystkie "bezpodstawne oskarżenia" wobec niego. Prawnik byłego prezesa Nissana, Junichiro Hironaka, ocenił kolejne aresztowanie jego klienta jako "skrajnie niewłaściwe" i "całkowicie niezrozumiałe". Powiedział również, że wcześniej w środę Ghosn określił doniesienia medialne o możliwości jego powtórnego zatrzymania jako "złe wieści".

Reklama

Niespełna miesiąc temu, po wpłaceniu kaucji w wysokości 1 mld jenów (blisko 9 mln dolarów), Carlos Ghosn opuścił areszt w Tokio, do którego trafił w listopadzie ubiegłego roku w związku z podejrzeniami o nadużycia finansowe. Agencja Kyodo podkreśliła w czwartek, że ponowne aresztowanie podejrzanego przebywającego na wolności za kaucją uchodzi w Japonii za "nietypowe". Obrońcy Ghosna już zapowiedzieli, że podejmą wszelkie możliwe działania, by doprowadzić do jego zwolnienia z aresztu, m.in. złożą skargę na zatrzymanie, a jeśli zostanie oskarżony, będą wnioskować o ustalenie kaucji.

W środę, dzień przed ponownym aresztowaniem, 65-letni Ghosn zapowiedział, że 11 kwietnia spotka się z dziennikarzami. "Przygotowuję się, by powiedzieć prawdę o tym wszystkim, co się stało" - napisał na Twitterze. Hironaka nazwał czwartkowe zatrzymanie "sposobem na uciszenie Ghosna" przez uniemożliwienie mu kontaktów z prasą. Zapowiedział zarazem, że prawnicy udostępnią wideo z oświadczeniem byłego prezesa Nissana nagranym przed ponownym aresztowaniem.

Twórca sojuszu Renault-Nissan-Mitsubishi jest podejrzany o zaniżenie swojego wynagrodzenia w sprawozdaniach finansowych w latach 2011-2018 łącznie o ok. 9 mld jenów, czyli ponad 80 mln dolarów. Śledczy informowali wcześniej, że odkryli także inne nieprawidłowości, których miał się dopuścić Ghosn, takie jak używanie firmowych pieniędzy do celów prywatnych. Dodatkowo oskarża się go o naruszenie zaufania poprzez tymczasowe przeniesienie na Nissana prywatnych strat inwestycyjnych w wysokości ponad 16 mln dolarów w 2008 r.

Po aresztowaniu Ghosna w listopadzie Nissan i Mitsubishi odwołały go ze stanowiska prezesa. Pod koniec stycznia br. sam zrezygnował z funkcji dyrektora generalnego i prezesa Renault, a od czerwca ma ustąpić ze stanowiska dyrektora. Wcześniej 8 kwietnia nadzwyczajne walne zgromadzenie udziałowców Nissana ma usunąć Ghosna z rady dyrektorów japońskiego koncernu.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy