Auto elektryczne naładujesz w kilka minut?

Po upowszechnieniu technologii hybrydowej i wprowadzeniu do oferty zasilanej wodorem Mirai, konstruktorzy Toyoty nie zwalniają tempa. Japoński gigant pracuje właśnie nad samochodem elektrycznym zasilanym nowym rodzajem baterii. Pozwolą one nie tylko znacząco zwiększyć zasięg, ale i ograniczyć czas ładowania do zaledwie kilku minut!

Obecnie w autach elektrycznych stosuje się najczęściej baterie litowo-jonowe. Ich ładowanie trwa co najmniej 20 minut przy zastosowaniu specjalnej szybkiej ładowarki. Korzystając z napięcia w zwykłym domowym gniazdku proces wydłuża się do kilku godzin. Rozwiązaniem problemów współczesnych baterii litowo-jonowych ma być nowa generacja akumulatorów z elektrolitami stałymi.

Nowy model wyposażony w przełomowe baterie początkowo trafić ma na rynek japoński. Kayo Doi, rzecznik prasowy firmy, nie podał na razie szczegółów przedsięwzięcia, jednak jego zdaniem "rozpoczęcie sprzedaży samochodów wyposażonych w baterie ze stałymi elektrolitami będzie możliwe już w 2022 roku. Będzie to zupełnie nowy model, zbudowany na opracowanej od nowa platformie" - dodaje.

Reklama

Toyota do tej pory koncentrowała się głównie na rozwijaniu napędów hybrydowych oraz wodorowych ogniw paliwowych. Obecnie, nie rezygnując z tych dwóch technologii, producent zamierza mocniej zaakcentować swoją obecność na rynku aut elektrycznych, zdominowanym dziś przez Nissana.

Początkowo koncern zamierza uruchomić masową produkcję samochodów EV w Chinach - pierwsze elektryczne Toyoty pojawią się na tym największym rynku świata już w 2019 roku. Będą to najprawdopodobniej zasilane bateriami litowo-jonowymi odmiany nowej Toyoty C-HR.

Warto dodać, że nad bateriami z elektrolitami w postaci ciał stałych pracują także inni producenci. Przykładowo BMW przewiduje, że na komercjalizację własnych baterii nowego typu będzie potrzebował 10 lat.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy