Renault clio grandtour - test

Przepisy ustanawiane przez Unię Europejską są nieubłagane - samochody mają emitować mniej trujących związków i nie ma od tego ucieczki.

Producenci imają się różnych sposobów, by uzyskać spadek zużycia paliwa, bo tylko w ten sposób można obniżyć emisję CO2. Duże środki przeznaczane są na rozwój samochodów elektrycznych, jednak jest to melodia przyszłości. Rozwiązaniem na "dziś" jest tzw. downsizing.

Ten angielski termin oznacza zmniejszanie pojemności jednostek napędowych. Oczywiście za mniejszą pojemnością nie może iść mniejsza moc, bo współczesne samochody nasycone są elektroniką i systemami bezpieczeństwa, co nieuchronny sposób prowadzi do zwiększenia masy. Dlatego małe silniki wspomaga się turbosprężarką.

Koronnym przykładem takiego rozwiązania jest silnik 1.2 TCE opracowany przez Renault. Jednostka ta ma 1149 ccm pojemności i dzięki niewielkiej turbosprężarce dysponuje mocą 101 KM. Co ważne, moment obrotowy, który wynosi 145 Nm, dostępny jest niemal w całym zakresie obrotów (97 procent momentu między 2000 a 5000 obr/min), co gwarantuje komfortową jazdę i nie wymusza często korzystania z wysokich obrotów. Oznacza to również całkowity brak tzw. "turbodziury", czyli efektu braku reakcji na gaz, po gwałtownym przyciśnięciu pedału (czas ten był potrzebny na rozpędzenie łopatek turbosprężarki).

Silnik 1.2 TCE (turbo control efficiency) stosowany jest m.in w renault clio grandtour, czyli odmianie kombi tego małego, miejskiego auta.

Clio grandtour debiutowało w 2007 roku. Pod względem stylistyki Francuzi wykonali kawał dobrej roboty - mimo niewielkich rozmiarów grandtour oferuje aż 439 litrów bagażnika nie wyglądając przy tym, jak wielbłąd. W stosunku do hatchbacka samochód urósł o 20 cm, ale jego sylwetka jest spójna.

Zawieszenie zestrojone jest stosunkowo sztywno, dzięki czemu auto dobrze trzyma się asfaltu i nie przechyla nadmiernie, ale jednocześnie cierpi na tym nieco komfort - szczególnie na krótkich poprzecznych nierównościach zawieszenie nie nadąża z ich wybieraniem.

Reklama

Wnętrze zapewnia sporo miejsca dla pasażerów przednich siedzeń, ale z tyłu już nie jest tak różowo - więcej miejsca zaoferuje np. tańsza skoda fabia. Również plastiki nie są najwyższych lotów - są po prostu twarde i mało przyjemne w dotyku. Natomiast nie można mieć zastrzeżeń do ergonomii: wszystkie przełączniki umieszczone są intuicyjnie, a ich obsługa nie sprawa problemów.

Wspomniany na wstępie silnik również zasługuje na wysokie noty. Jednostka ta zapewnia bardzo przyzwoite, jak na tak mały samochód, osiągi. Clio grandtour 1.2 TCE przyspiesza do 100 km/h w 11,2 s oraz rozpędza się do 184 km/h. Co więcej, nisko położony moment sprawia, że nie ma problemów z przyspieszaniem, nawet gdy obroty oscylują wokół 2 tysięcy obrotów.

A jak ma się sprawa ze spalaniem? W skrócie można ująć je stwierdzeniem: dla każdego coś dobrego. Producent deklaruje zużycie paliwa na poziomie 4,8 l/100 km w trasie, 7,4 l/100 km w mieście i 5,8 l/100 km w cyklu mieszanym. W praktyce jest oczywiście nieco gorzej, ale i tak - nieźle. Delikatne obchodzenie się z pedałem gazu w trasie owocuje spalaniem sięgającym 7 litrów, ale korzystanie z pełni mocy może podnieść ten wynik nawet do niemal 9 litrów.

Wszystko zależy więc tak naprawdę od temperamentu i sposobu jazdy kierowcy. Podczas spokojnej jazdy i przy częstych postojach (np. w korku), gdy turbina nie osiąga wysokich obrotów, daje o sobie znać niewielka pojemność silnika, co owocuje niskim zużyciem paliwa. Natomiast głębsze naciskanie pedału gazu ujawnia drugie oblicze silnika i przypomina nieubłaganą prawdę, że konie muszą pić. Również mechaniczne.

A ile trzeba zapłacić, by cieszyć się z posiadania benzynowego silnika z turbodoładowaniem? Ceny clio grandtour zaczynają się od 45 200 zł, ale za te pieniądze otrzymamy samochód z silnikiem wolnossącym o mocy 75 KM. By cieszyć się faktem posiadania turbo, należy wyłożyć 5 tysięcy więcej.

50 tys. zł za clio kombi to sporo. Pod względem ceny francuski produkt może rywalizować z peugeotem 207 SW, ale już nie ze skoda fabią combi, czy dacią logan MCV. A dla klienta kupującego małe kombi często to właśnie cena jest najważniejszym parametrem...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samochody | paliwa | silnik | Renault Clio
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy