Zobacz, kiedy mogą odholować twój samochód!

Z danych GUS wynika, że tylko w latach 2006-2015 przybyło w Polsce blisko 9,5 mln samochodów. Nie dziwi więc, że znalezienie miejsc parkingowych w wielu polskich miastach coraz częściej graniczy z cudem.

Wraz ze wzrostem liczby samochodów lokalnym władzom coraz bardziej dają się we znaki porzucone wraki. W samej tylko stolicy od początku roku usunięto ich już ponad 760!

Usuwaniem porzuconych aut zajmują się strażnicy miejscy. Niestety, liczba "wraków" z roku na rok jest coraz większa. W zeszłym roku z ulic stolicy zniknęło blisko 2,5 tys. takich aut. To o 9 proc. więcej niż 2 dwa lata temu.

"Właściciel nieużytkowanego pojazdu powinien go wyrejestrować i poddać recyklingowi. Część osób, kierując się być może własną wygodą, pozostawia auta na drogach publicznych, nie licząc się z utrudnieniami, jakie stwarza dla innych mieszkańców. Po naszych interwencjach w średnio co drugim przypadku właściciel pojazdu usuwa go na własny koszt" - mówi Krzysztof Kosiński, Naczelnik Oddziału Ochrony Środowiska Straży Miejskiej m.st. Warszawy.

Reklama

Przypominamy, że czynności dotyczące tzw. wraków pozostawionych na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu, podejmowane są przez straże miejskie na podstawie art. 50a ustawy Prawo o Ruchu Drogowym. Zgodnie z jego zapisami "pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub pojazd, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez straż gminną lub policję na koszt właściciela lub posiadacza". W przypadku, gdy pojazd jest zlokalizowany poza drogą publiczną, strefą zamieszkania lub strefą ruchu, prowadzenie czynności w związku z art. 50a jest możliwe jedynie w sytuacji, gdy pojazd stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa osób. Na jakiej podstawie dany samochód uznawany jest za wrak? Dzieje się tak zawsze, gdy mamy do czynienia z pojazdem uszkodzonym w wyniku kolizji lub zdekompletowanym. W takich przypadkach nie ma najmniejszych wątpliwości, czy powinien on zostać odholowany.

Co innego, jeśli auto ma aktualne badanie techniczne i ubezpieczenie OC. Wówczas decyzja o odholowaniu - z reguły (ale i tu trafiają się wyjątki) - nie jest wydawana. Brak powietrza w kole, kilkanaście ulotek za przednią szybą czy ciągnący się miesiącami postój w jednym miejscu to zbyt mało, by uznać auto za "porzucone". Pamiętajmy, że w myśl polskiego prawa, żaden z przepisów kodeksu drogowego nie obliguje właściciela pojazdu do jego użytkowania. Pochopne odholowanie mogłoby więc skutkować pozwem ze strony właściciela. Lukę w przepisach coraz częściej wykorzystują chociażby właściciele firm szukający tanich nośników reklamy. Już tysiąc złotych wystarczy, by nabyć sprawne (przynajmniej wg dokumentów) auto, obwiesić je szyldami i zaparkować w ruchliwym miejscu. W takim przypadku - dopóki pojazd ma ważne ubezpieczenie i OC - złowieszcze pisma od straży miejskiej z reguły na niewiele się zdają.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy