Włamał się do warsztatu i ukradł koła warte 70 tys. złotych

Policjanci zatrzymali mężczyznę, który włamał się do warsztatu i ukradł komplety kół o wartości 70 tys. zł

Z warsztatu samochodowego skradziono koła

Warszawscy policjanci otrzymali zgłoszenie o nocnym włamaniu na teren jednego z warsztatów na Bemowie, skąd miały zginąć komplety kół. Po tym, jak funkcjonariusze sekcji kryminalnej przybyli na miejsce zdarzenia, zauważyli na tyłach zakładu pojazd, który na widok policjantów pośpiesznie odjechał.

Funkcjonariusze ruszyli więc za nim i zatrzymali go do kontroli. Kierowcą okazał się 40-letni mężczyzna. Na pytanie policjantów, co robił pod warsztatem o tak wczesnej porze, ten... nie potrafił udzielić konkretnej odpowiedzi. Ostatecznie wytłumaczył się funkcjonariuszom, że przyjechał na naprawę.

Reklama

Policjanci sprawdzili wnętrze pojazdu, którym poruszał się mężczyzna. Znaleźli tam śruby do kół i nakładki na nie, a także klucz nasadowy. Co więcej, z ich ustaleń wynikało, że śruby pochodzą z kół skradzionych z serwisu, do którego było włamanie. Mało tego, w telefonie 40-latka znaleźli fotografie kół. Były one fabrycznie przypisane do pojazdu, z którego zostały skradzione.

Koła w sumie były warte niemal 70 tys. złotych

Funkcjonariuszom udało się również odnaleźć komplety skradzionych kół.

Jeden z nich przechowywany był w piwnicy, wynajętej przez 40-latka w celu ukrycia skradzionych fantów. Drugi komplet  znajdował się w pobliżu zakładu i był przygotowany do wywiezienia.

Koła nie należały do najtańszych. Ich łączna wartość została oszacowana na niemal 70 tys. złotych.

Złodziej został zatrzymany. Usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi mu za to kara do 10 lat pozbawienia wolności.

***

 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: koła | warsztat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy