Tereny po fabryce FSO bez wstępu dla samochodów? Jest plan dewelopera
62 hektary terenu na Żeraniu, na których przez lata powstawały legendarne wyroby polskiej motoryzacji, znalazły swoje finalne przeznaczenie. Deweloper będący jedynym właścicielem pofabrycznego terenu zaprezentował długofalowy plan zabudowy tego fragmentu stolicy. Fragmentu, który będzie mógł istnieć jako samodzielne miasto. I w sercu którego nie zobaczymy samochodów.
Firma OKAM zaprezentowała plany zagospodarowania terenów pofabrycznych, na których przez niemal 60 lat budowano najsłynniejsze polskie samochody. Przebudowa tego terenu ma zająć ćwierć wieku.
Jak wykorzystano tereny po fabryce FSO na Żeraniu?
Fabryka Samochodów Osobowych od dawna nie pełniła już swojej funkcji. Produkcję samochodów zakończono tam w 2011 r., gdy z taśmy zjechał ostatni Chevrolet Aveo. Hale produkcyjne zostały przekształcone na magazyny i hurtownie, mieścił się tam nawet komis samochodowy. Wiele obiektów zostało zburzonych i zachowały się tylko na zdjęciach. Od 2019 r. działała tam prowadzona przez Muzeum Motoryzacji Skarb Narodu oraz Fundację Ochrony Zabytków Przemysłu i Techniki Wystawa Klasyków. W dawnej hali lakierni w szczytowym momencie można było oglądać ponad 300 zabytkowych samochodów, nie tylko tych produkowanych w halach na Żeraniu. Wystawę można było zwiedzać do listopada 2021 r.
Od początku było jasne że zagospodarowanie tak ogromnego obszaru będzie musiało być rozplanowane na kilkadziesiąt lat. Dziś już wiemy, jak zmieni się ta najważniejsza, z motoryzacyjnego punktu widzenia, część stolicy.
Tereny fabryki FSO: plany nowego właściciela
Gdy w 2021 r. po trwających cztery lata negocjacjach, cały ten teren stał się własnością firmy deweloperskiej OKAM, jej przedstawiciele zapewniali:
Bardzo ważne dla nas jest pozostawienie charakteru tego niezwykłego miejsca tak ważnego w historii polskiej motoryzacji, dlatego inwestycja będzie prowadzona przez nas z poszanowaniem przeszłości oraz poprzedzona zostanie konsultacjami z zainteresowanymi stronami.
Osiedle F.S.O Park: tak kiedyś będzie wyglądał Żerań
To największy teren inwestycyjny w Warszawie, który trafił w ręce jednego inwestora. Jak twierdzą przedstawiciele firmy, jego zabudowa może zająć ćwierć wieku.
Fakt, że całość zajmie tak ogromny obszar, a jego zagospodarowaniem zajmie się jeden duży gracz pozwolił na zaprojektowanie tej części miasta jako jeden organizm. O takich możliwościach mówi Marta Skulska-Wrońska z pracowni WXCA, która zaprojektowała koncepcję osiedla. W rozmowie z Gazetą architektka wspomina np. o planie spowalniania odpływu wody z całego obszaru i kierowania jej do centralnego parku, który będzie zajmował obszar aż 10 hektarów i wiódł wzdłuż całego kompleksu. Docelowo tereny zielone w całej inwestycji zajmować mają aż 20 hektarów.
Pozostałe 42 hektary będą przeznaczone na zabudowę mieszkaniową, usługową oraz biurową. Inwestor zakłada, że w efekcie powstanie miasteczko dla 20 tys. mieszkańców i z częścią biznesową z 13 tys. miejsc pracy.
Czy w FSO Park znajdą się nawiązania do spuścizny po FSO?
Według planu na terenie inwestycji zachowane zostaną najważniejsze historyczne elementy fabryki, które jeszcze nie zostały wyburzone. W Aleję FSO, która ma znajdować się na terenie wspomnianego parku, wkomponowane mają być m.in. tłocznia i spawalnia. Według serwisu wio.waw.pl na miejscu być może powstanie też muzeum Fiata lub Poloneza, "ale to nie zostało jeszcze postanowione". Przedstawiciel OKAM nie potwierdził tej informacji, ale doprecyzował, że firma przykłada dużą wagę do historii i "widzi przestrzeń na profesjonalną ekspozycję samochodów produkowanych w dawnych zakładach FSO. Zależy mu na znalezieniu partnera do rzeczowej współpracy w ramach tymczasowego muzeum."
Park FSO bez samochodów
W informacji opublikowanej podczas prezentacji planów dewelopera można było przeczytać:
Aby ograniczyć emisję CO2, ruch samochodów spalinowych, w tym osobowych, na terenie kompleksu będzie wyłączony.
Jak się potem okazało, chodziło raczej o ścisłe centrum kompleks, w którym zaplanowano park. Część budynków będzie posiadała parkingi podziemne, deweloper zaplanował też parkingi zbiorcze na obrzeżach inwestycji. Tam też wyznaczone zostaną punkty dla aut dostawczych czy kurierów. Do dyspozycji mieszkańców mają zostać oddane pojazdy elektryczne oraz rowery.
Pierwsza faza projektu - mieszkania dla 4,5 tys. osób
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w 2025 r. będzie miało miejsce wmurowanie kamienia węgielnego i start pierwszego etapu inwestycji, obejmującego budowę mieszkań i punktów usługowych, w tym szkoły dla przeszło 650 dzieci.
Co dalej z Wystawą Klasyków?
Jak usłyszałem od jednego z głównych organizatorów tego przedsięwzięcia - Roberta Brykały - organizatorzy wystawy nie doszli do porozumienia z deweloperem, cała kolekcja samochodów została już wywieziona z hali tłoczni, do której przeniesiono ją pod koniec 2021 r. Zarządca kolekcji przeniósł ją do obiektu poza Warszawą i z lekkim optymizmem w głosie zapowiada, że być może zaprosi pierwszych zwiedzających na kolejną wystawę jeszcze w tym roku.