Potworny widok. 150 klasyków strawionych przez ogień

Blisko setka strażaków z trzynastu jednostek gasiła ogromny pożar magazynu z klasycznymi samochodami, jaki wybuchł we wtorek wieczorem w amerykańskim Staunton (Wirginia). Żywioł zniszczył lub poważnie uszkodził około 150 amerykańskich klasyków!

Strażacy wezwani zostali do pożaru na terenie firmy Country Calssic Car chwilę po godzinie 20 czasu lokalnego. Ogromny budynek (o wymiarach ok 170 m na 17 m), pełniący funkcję salonu i magazynu klasycznych samochodów, był już częściowo pochłonięty przez pożar. Zapanowanie nad rozprzestrzeniającymi się w szybkim tempie płomieniami było niezwykle trudne. Położoną na obrzeżach miasta posesję dzieliły od najbliższego hydrantu aż dwie mile. By zapewnić strażakom dostawy wody w akcję gaszenia zaangażowano blisko 20, kursujących między hydrantem a miejscem pożaru, pojazdów gaśniczych. Ostatecznie żywioł udało się opanować dopiero po trzeciej w nocy.

Reklama

Do szybkiego rozprzestrzeniania się ognia przyczyniła się konstrukcja budynku. Hala pozbawiona była ścianek działowych zdolnych opóźnić płomienie, wiele elementów - w tym część podpór dachowych - wykonanych było z drewna.

Obecnie trwa szacowanie strat i próba określenia przyczyny pożaru. Wiadomo, że żywioł doszczętnie zniszczył około setki pojazdów. Kolejnych pięćdziesiąt zostało bardzo poważnie uszkodzonych.

Pożarem zajęli się policyjni śledczy i kilku prywatnych detektywów. Ustalenie źródła ognia jest niezwykle istotne, zwłaszcza w kontekście ewentualnych roszczeń związanych z odszkodowaniami...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama