Ibrahimovic zaszokował Szwedów parkując na miejscu dla inwalidy

Były szwedzki napastnik Manchesteru United Zlatan Ibrahimowic, który przed kilkoma dniami podpisał kontrakt z amerykańskim LA Galaxy, zaszokował Szwedów, gdy w Sztokholmie ostentacyjnie zaparkował samochód na miejscu dla inwalidów. I to przed komendą policji.

Do zdarzenia doszło w dzielnicy Sollentuna, gdzie do lokalnej komendy policji przyjechał Ibrahimovic z rodziną, aby wyrobić nowe paszporty, żeby zdążyć na ewentualny pierwszy występ w barwach nowego klubu w sobotę w spotkaniu przeciwko Los Angeles FC.

Policja była na tyle uprzejma, że umówiła piłkarza o godzinie 9.30 na pół godziny przed otwarciem wydziału paszportowego, aby mógł załatwić swoją sprawę w spokoju i bez pośpiechu.

Podczas wykonywania zdjęć do paszportów piłkarz otrzymał mandat za zaparkowanie na miejscu dla inwalidów.

Reklama

Świadkowie  opowiedzieli na łamach dziennika "Aftonbladet", że wściekły piłkarz zmiął mandat w kulkę, schował ją do kieszeni i pokazał palec. Nie są tylko zgodni, czy był to środkowy czy wskazujący.

Według gazety kara wyniosła 1000 koron (430 złotych) i była wyjątkowo łagodna, ponieważ miejsca dla inwalidów są "święte" i za takie przewinienie w Szwecji samochody są natychmiast odholowywane.

Zachowanie Ibrahimovica zostało określone jako kolejny przejaw "gwiazdorskiej arogancji".

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy