Śmierć na trasie Gumballa!

Podróż drogami publicznymi z pogardą dla przepisów i policji. Bardzo drogie samochody, sławni i bogaci ludzie - to najkrótsza charakterystyka przedsięwzięcia pod nazwą Gumball 3000.

Raz do roku sławni i bogaci fani motoryzacji z całego świata spotykają się i spędzają tydzień na pędzeniu z zawrotnymi prędkościami od miasta do miasta.

Po raz pierwszy impreza odbyła się w 1999 roku, a organizatorów zainspirował film pt. "Canon Ball". W 2003 roku uczestnicy przejechali USA z Kalifornii na Florydę, rok wcześniej okrążyli Bałtyk przejeżdżając m.in przez Polskę. Rok później wyruszyli z Paryża przez Madryt, Afrykę do Cannes, zaś w roku 2005 trasa wiodła z Londynu przez Pragę, Budapeszt, Dubrownik, Sycylię i Rzym do Monaco.

Reklama

Wyjątkową trasę miał zeszłoroczny wyścig. Uczestnicy najpierw pojechali z Londynu do Belgradu, a następnie razem z samochodami... polecieli do Phuketu w Tajlandii. Stamtąd pojechali do Bangkoku. Ostatni etap odbył się natomiast w... USA. Uczestnicy samolotami dolecieli przez Atlantyk do Salt Lake City, skąd przez Las Vegas pojechali na metę w Los Angeles.

W tym roku trasa wiodła z Londynu, skąd kolumna wyruszyła 28 kwietnia. Jej celem był Stambuł, stamtąd uczestnicy mieli znów pojechać do Londynu, gdzie zlokalizowano metę.

Trasa wiedzie oczywiście drogami publicznymi w otwartym ruchu. Nic więc dziwnego, że policja urządza polowania na pędzące porsche, corvetty, lamborgini i ferrari. Co roku uczestnicy płacą kilkaset mandatów (w USA ich wartość przekroczyła pół miliona dolarów!) za zbyt szybką jazdę. Dla nich to jednak nic wielkiego bowiem samo wpisowe (dla dwuosobowej załogi) w zeszłym roku wynosiło... 40 tysięcy funtów! Weterani otrzymują 25 procent zniżki...

A o co ten wyścig? Owszem, jest klasyfikacja, jednak najważniejszy jest sam udział. Gumball 3000 to bowiem w głównej bierze wydarzenie towarzyskie. Biorą w nim udział modelki, aktorzy, gwiazdki deskorolki... Jednym słowem: sławni i bogaci.

Przez dziewięć lat na trasie podczas tej szaleńczej jazdy dochodziło do wielu wypadków. Wiele wspaniałych i drogich samochodów zamieniło się w kupę złomu. Najczęściej jednak uczestnicy wychodzili z nich bez szwanku, ewentualnie z niewielkimi zadrapaniami. W tym roku się to zmieniło... 3 maja w Macedonii doszło do tragicznego wypadku, w którym zginęła postronna osoba. W efekcie macedońska policja zatrzymała dwóch brytyjskich uczestników Gumballa, zaś organizatorzy imprezy podjęli decyzję o jej zakończeniu. W momencie jej ogłaszania kolumna znajdowała się w Bratysławie.

Cóż, przez tyle lat szczęście dopisywało szalonym kierowcom. Jego limit się jednak wyczerpał. Najgorsze jednak, że ucierpiał niewinny człowiek...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: USA | trasa | drogie samochody | bogaci | nie żyje | Gumball 3000
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama