Nie zaciągnął ręcznego. Na jego oczach auto stoczyło się do wody

Pewien wędkarz z Australii parkując samochód w marinie, zapomniał zaciągnąć hamulec ręczny. Na jego oczach auto stoczyło się wprost do wody. Opublikowanie w sieci nagranie szybko stało się hitem internetu.

Australijczyk podjechał swoim autem do portu, zgasił silnik i wysiadł z samochodu, żeby przywitać się ze znajomymi. Zamknął samochód, ale nie zostawił go na biegu, nie zaciągnął też hamulca.

Samochód wolno zaczął się toczyć. Kiedy stojący kilkanaście metrów dalej mężczyźni zorientowali się, było już z późno. Co prawda jeden z nich dobiegł do samochodu, ale ponieważ auto miało zamknięte drzwi, a właściciel był wolniejszy, auto stoczyło się wprost do wody.

Całe zdarzenie zarejestrowała kamera monitoringu.

INTERIA/RMF
Dowiedz się więcej na temat: ciekawoski
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy