Coraz więcej aut na gaz ziemny
Z coraz większym zainteresowaniem spotyka się wśród polskich kierowców gaz ziemny. Nic dziwnego, bowiem to ostatnia alternatywa dla drożejącego LPG i ropy naftowej czy "z definicji" drogiej benzyny.
Samochody na gaz ziemny są również coraz częściej oferowane są przez producentów fabrycznych - stwierdza Mariusz Dobrzański, przedstawiciel Karpackiej Spółki Gazownictwa. - Produkuje je m.in. General Motors, Volkswagen czy Fiat. Ze względu na koszt instalacji samochody takie są średnio 10 proc. droższe niż auta z napędem benzynowym.
Montaż instalacji gazowej przynosi wymierne korzyści finansowe, o czym dobrze wiedzą osoby eksploatujące auta z instalacjami LPG. Choć auta takie palą średnio ok. 10 proc. więcej gazu, inwestycja się opłaca, zwłaszcza w przypadku użytkowników aut, którzy dużo nimi podróżują. Różnice na korzyść widoczne są jeszcze bardziej w przypadku gazu ziemnego.
Paliwo to jest obecnie powszechnie stosowane, zwłaszcza w pojazdach transportu zbiorowego, w wielu krajach świata - m.in. w Niemczech, na Ukrainie, we Włoszech, Brazylii i w Argentynie. Szacuje się, że w świecie jest ok. 1,4 mln pojazdów z instalacjami CNG (Compresed Natural Gas).
Stosowanie takich instalacji ma wiele zalet. Należy do nich przede wszystkim niemal zerowa emisja związków toksycznych do atmosfery, najwyższa ze wszystkich paliw temperatura samozapłonu, wysokie bezpieczeństwo (wyższe niż w przypadku propan-butanu), a także niski poziom hałasu.
Koszt instalacji typu CNG jest wyższy niż LPG. - Instalacja taka kosztuje średnio ok. 7-8 tys. złotych - podkreśla Mariusz Dobrzański. - Problemem są znaczne wymiary i waga zbiorników. W ofercie handlowej nie pojawiły się jeszcze zbiorniki toroidalne, które można instalować w miejscu przeznaczonym na koło zapasowe. Są one jednocześnie cięższe niż te, które znamy z instalacji typu LPG. Wynika to z faktu, iż gaz ziemny, sprężony do ciśnienia 200 atmosfer, wymaga solidnych wytrzymałych zbiorników. Coraz częściej stosowane zbiorniki wykonane z materiałów kompozytowych powodują, iż instalacje te będą miały pod względem wagowym zbliżone parametry do instalacji LPG. Butle instalowane w samochodach osobowych czy dostawczych pozwalają na sprężenie gazu w ilości odpowiadającej 30-40 normalnym metrom sześciennym, co pozwala na pokonanie dystansu do 400 kilometrów.
Tankowanie gazu odbywa się na stacjach, które są wyposażone w sprężarkę umożliwiającą sprężenie gazu ziemnego do 23 MPa. Tankowanie trwa nieco dłużej niż w przypadku LPG. Od kilku minut w przypadku aut osobowych do kilkunastu - w przypadku dużych pojazdów dostawczych.
Na razie w Polsce działa tylko 30 stacji z gazem ziemnym, podczas gdy w samych Niemczech jest ich niemal 600, a na całym świecie 5 tysięcy. Jednak liczba stacji w Polsce dynamicznie rośnie, a szacunki mówią, że w ciągu dwóch lat gaz ziemny będzie można zatankować w około 100 punktach.