Honda S660 lekarstwem na kryzys wieku średniego? Wyprzedali wszystkie!

Niespełna pięciu miesięcy potrzebowali dealerzy Hondy na rodzimym, japońskim rynku, by sprzedać całą tegoroczną produkcję nowego, sportowego modelu – S660.

Auto, które trafiło do japońskich salonów 2 kwietnia znalazło już 8600 nabywców. To całość z zaplanowanej na najbliższe miesiące produkcji. Przedstawiciele Hondy uspokajają jednak, że lista zamówień zostanie ponownie otwarta w październiku.

Przypominamy, że celujący w segment kei car model S660 napędzany jest benzynowym, turbodoładowanym, trzycylindrowym silnikiem o pojemności 660 cm sześciennych. Jednostka rozwija moc 63 KM, która przenoszona jest na koła tylnej osi. W zależności od preferencji nabywcy, w układzie przeniesienia napędu pracować może sześciostopniowa ręczna lub automatyczna, sterowana łopatkami, bezstopniowa skrzynia CVT symulująca występowanie siedmiu przełożeń. Usportowiony model legitymuje się bliskim ideałowi rozkładem mas w stosunku 45:55 proc. z przewagą osi tylnej.

Reklama

Co ciekawe, chociaż Honda S660 projektowana była z myślą o młodej klienteli, z danych producenta wynika, że aż czterech na pięciu klientów jest już po czterdziestce. To niepokojąca sytuacja zwłaszcza, jeśli wziąć pod uwagę, że coraz większa liczba młodych Japończyków rezygnuje z samochodów na rzecz wydajnego transportu publicznego.

Póki co, przedstawiciele Hondy nie muszą się jednak martwić o sprzedaż. Zielone światło otrzymała bowiem europejska wersja S660, która - najprawdopodobniej - otrzyma nazwę S1000. Auto napędzane będzie większym, turbodoładowanym silnikiem 1,0 l legitymującym się mocą 127 KM.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama