Wpadki w testach zderzeniowych. Niektóre poważne

Amerykańska agencja zajmująca się bezpieczeństwem ruchu drogowego IIHS, przeprowadziła próby zderzeniowe siedmiu małych, sprzedawanych za oceanem, crossoverów.

Za wyjątkiem Chevroleta Equinoxa i GMC Terrain pozostałe oferowane są również na europejskim rynku. Co zaskakujące - nie obyło się bez całkiem spektakularnych (!) wpadek.

Pięć ze sprawdzonych samochodów: BMW serii 1, Mitsubishi Outlander, Chevrolet Equinox, GMC Terrain oraz Jeep Compass zasłużyło na ogólną ocenę "dobrą". Najlepsze noty zebrały BMW i Mitsubishi, które zapewniają najwyższe poziomy ochrony we wszystkich ocenianych kategoriach (m.in. poziom zabezpieczenia przed skutkami wypadków głów pasażerów, klatek piersiowych, karku i kończyn dolnych z podziałem na uda i stopy).

Reklama

Tylko odrobinę gorzej poradziły sobie z amerykańskimi crash-testami: Chevrolet, GMC i Jeep. W każdym z trzech przypadków zanotowano jedynie odrobinę słabszą, niż w przypadku BMW i Mitsubishi, ochronę dolnych partii nóg (piszczele i stopy).

Niestety w przypadku dwóch pozostałych pojazdów - Mitsubishi Outlandera Sport (czyli popularnego w Europie modelu ASX) oraz Forda Escape (oferowanego w Europie jako Ford Kuga) wyniki nie były już tak dobre. Poziom ochrony pasażerów Mitsubishi określono mianem "marginalnego". W przypadku Forda było jeszcze gorzej. Auto otrzymało notę "poor", czyli słabą. W obu przypadkach odnotowano poważne deformacje przedziału pasażerskiego. W Fordzie, po czołowym uderzeniu w przeszkodę, słupek A po stronie pasażera, na wysokości zawiasów drzwiowych, przemieścił się o przeszło 25 cm. Dla porównania, po stronie kierowcy przemieszczenie wyniosło niespełna 13 cm. Stało się tak za sprawą poprawek w konstrukcji auta wprowadzonych niedawno przez inżynierów Forda. By zwiększyć ochronę kierowcy lewa strona pojazdu doczekała się nowych wzmocnień. Niestety, identycznych rozwiązań nie zastosowano już po prawej stronie pojazdu...

Niemniej poważną wpadkę zaliczyło też Mitsubishi. W testowanym egzemplarzu w czasie wypadku nie zadziałały kurtyny boczne!

Metodologia testów IIHS różni się od tych prowadzonych przez europejski instytut Euro NCAP. Największą różnicą jest zmiana pozycji uderzenia pojazdu oraz elementu, z którym następuje zderzenie czołowe. W przypadku norm Euro NCAP samochód uderza w nieruchomą, częściowo odkształcalną, przeszkodą przy prędkości 64 km/h. Obszar zderzenia obejmuje 40 proc. przedniej części pojazdu. W testach IIHS został on zmniejszony do 25 proc., a przeszkoda jest całkowicie nieodkształcalna, co ma symulować zderzenie np. z betonowym filarem wiaduktu. Rezultatem tych zmian jest kumulowanie energii w mniejszej części karoserii i skierowanie jej strumienia prosto w kierowcę lub pasażera.

Ocena odporności na zderzenia wystawiana jest na podstawie sześciu prób, obejmujących testy obrysowe frontalne i boczne oraz badanie odporności na uderzenia i wytrzymałość kolejnych elementów karoserii. Sprawdzane jest także działanie świateł mijania i drogowych, systemów automatycznej zmiany strumienia, a także skuteczność lamp halogenowych, wyładowczych (ksenonowych/HID) oraz LED.

W europejskich testach zderzeniowych Euro NCAP, przeprowadzonych w 2012 roku, Ford Kuga uzyskał maksymalny wynik ogólny pięciu gwiazdek, a ochronę dorosłych pasażerów oceniono na wysokie 94 punkty procentowe. Euro NCAP na pięć gwiazdek oceniło również - testowanego w listopadzie 2011 roku - Mitsubishi ASX. Poziom ochrony dorosłych pasażerów określono wówczas na 86 proc.

PR

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy