Niezwykłe znalezisko w lesie niedaleko granicy

Funkcjonariusze straży granicznej na naszej zachodniej granicy mają pracę raczej mniej ciekawą i emocjonującą, niż pełniący służbę na wschodzie i strzegący zewnętrznej granicy Unii Europejskiej. Jednak i na zachodzie zdarzają się niezwykłe wydarzenia.

Na zachodniej granicy straż zajmuje się głównie wychwytaniem kradzionych samochodów, które przywożone są do naszego kraju. W ostatnich dniach strażnicy ze Świecka odzyskali dwa takie pojazdy.

W piątek funkcjonariusze straży w lesie niedaleko autostrady A2 natknęli na porzucony samochód. Oględziny wykazały, że był to pozbawiony tablic rejestracyjnych zabytkowy Austin Healey 3000 Mark III. Jest to klasyczny roadster z silnikiem o pojemności 2912 cm. Odnaleziony pojazd to ostatnia wersja (Mark III), którą produkowano od października 1963 roku do końca roku 1967.

W sumie powstało 17 712 takich samochodów.

Porzucony koło A2 egzemplarz pochodzi z kradzieży, o czym świadczy usunięta tabliczka znamionowa, przez co identyfikacja egzemplarza jest utrudniona. Na samochodzie widoczne były niewielkie uszkodzenia, ale nie uniemożliwiały one jazdy. Tym ciekawszy jest fakt porzucenia samochodu.

Na podstawie dostępnych w danej chwili informacji wstępnie oszacowano, że wartość pojazdu może wynosić 260 tysięcy zł, ale szczegółowa wycena może określić inną, wyższą wartość. Sprawę drogocennego znaleziska prowadzą policjanci ze Słubic.

Reklama

Poza Austinem Healeyem funkcjonariuszom straży granicznej udało się odzyskać skradzionego Volkswagena Multivana. Samochód został zatrzymany do kontroli na drodze krajowej nr 2. Kierowca nie posiadał dokumentów pojazdu, a w stacyjce ujawniono dorabiany kluczyk.

Okazało się, że Volkswagena skradziono trzy dni wcześniej na terytorium Niemiec. Wartość auta to 60 tysięcy zł. Kierowcę oraz samochód przekazano policji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: złodzieje samochodów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama