Harry Potter nad Wisłą?

W najnowszym programie naprawczym rządu dostajemy obietnicę rocznej budowy 300 km autostrad. Jest to trochę zastanawiające. Przecież przez 11 lat inwestorzy prywatni wspierani kapitałem państwowym i dotacjami z Unii zbudowali 130 km autostrad. Jeżeli dobrze znam się na matematyce, aby mniej więcej uzyskać około dwutysięczną sieć autostrad, która w Europie nie byłaby widziana jako bezdroże potrzeba by nam było 338 lat. Pod warunkiem dotychczasowego tempa, a jak wiadomo kondycja naszej gospodarki słabnie. Co ciekawe ten ambitny plan ma być wykonywany bez udziału kapitału państwowego.

W najnowszym programie naprawczym rządu dostajemy obietnicę rocznej budowy 300 km autostrad. Jest to trochę zastanawiające. Przecież przez 11 lat inwestorzy prywatni wspierani kapitałem państwowym i dotacjami z Unii zbudowali 130 km autostrad. Jeżeli dobrze znam się na matematyce, aby mniej więcej uzyskać około dwutysięczną sieć autostrad, która w Europie nie byłaby widziana jako bezdroże potrzeba by nam było 338 lat. Pod warunkiem dotychczasowego tempa, a jak wiadomo kondycja naszej gospodarki słabnie. Co ciekawe ten ambitny plan ma być wykonywany bez udziału kapitału państwowego.

Zabawnie brzmi oświadczenie o odstąpieniu od opłat rogatkowych w zamian przejście w formę winietową. Tu wyjaśnienie. Samochody ciężarowe płacą już od kilku lat dodatkowe opłaty za używanie dróg. Do niedawna opłatami objęte były pojazdy w ruchu międzynarodowym, a od 1 stycznia tego roku wszystkie pojazdy powyżej 3,5 tony DMC.

Każda duża ciężarówka jeżdżąca po autostradach Niemiec płaci 8 euro, w Polsce za brak autostrad płacimy 45 lub 40 złotych w zależności od szkodliwości silnika. Wydaje się, że po Harrym Potterze i Władcy Pierścieni, mamy następną pozycję fantasy w naszym cudownym kraju.

Reklama

Krzysztof Dąbrowski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wisła | NAD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama