Złoty pył właśnie dotarł do Polski. Może uszkodzić samochód

Nad Polskę dotarła właśnie "kalima" czyli pył znad Sahary. To właśnie zawarte w powietrzu mikroskopijne cząsteczki piasku znad afrykańskiej pustyni odpowiadają za zjawisko "czerwonych deszczy" czy "złotego nieba". Może ono być groźne dla samochodu.

Pył znad Sahary najczęściej trafia nad Polskę na przełomie marca i kwietnia. Dzieje się tak za sprawą silnych wiatrów trafiających do Europy znak kontynentu afrykańskiego. Wraz z nim napływa najczęściej gorące i suche powietrze, co bywa szczególnie uciążliwe dla alergików i osób chorych na astmę. Obecnie "kalima" przywędrowała do Polski wraz z afrykańskim wyżem i zwrotnikowym powietrzem.

Kalima zniszczy lakier twojego auta. Nie wycieraj go szmatką!

Jak informował rzecznik IMGW - Grzegorz Walijewski - pył znad Sahary zaobserwować można niekiedy w powietrzu w postaci złotego lub jasnobrązowego nieba, chociaż - aktualnie - jego stężenie nad Polską jest niewielkie.

Reklama

Duża część trafiła już na ziemię za sprawą ostatnich opadów atmosferycznych, ale - ku uciesze kierowców - w wielu miejscach kraju spadło nawet 20 litrów deszczu na metr kwadratowy. Jest więc spora szansa, że intensywne opady spłukały agresywny dla lakieru pył z karoserii naszych pojazdów. 

Jak sprawdzić czy pył znad Sahary osiadł na naszym aucie?

Wystarczy próba podobna do testu białej rękawiczki. Eksperci od samochodowych lakierów uczulają jednak, by nie wykonywać jej na karoserii lecz... na miękkich elementach deski rozdzielczej! Te są zdecydowanie odporniejsze na zadrapania niż powłoka lakierowa naszych pojazdów.

Jeśli po przetarciu plastików zauważymy na ściereczce żółty osad przypominający np. pyłki sosny, możemy być pewni, że nasz samochód domaga się wizyty na myjni bezdotykowej.

Uwaga - jeśli zależy nam na perfekcyjnie lśniącym lakierze nie warto odkładać wizyty na myjni. W połączeniu z sokiem z drzew czy chociażby ptasimi odchodami drobinki pyłu znad Sahary zamieniają się w bardzo agresywną pastę ścierną. Wówczas nie da się jej usunąć inaczej niż mocną chemią lub mechanicznie, co zawsze dzieje się ze szkodą dla lakieru. 

Brązowy deszcz na twoim aucie. Jak skutecznie zabezpieczyć lakier?

Zdecydowanie najlepszą ochroną lakieru są transparentne folie zabezpieczające oraz powłoka ceramiczna. Dobrą - budżetową - alternatywą dla tej drugiej są twarde (nakładane "z puszki") woski, które potrafią trwale zabezpieczyć lakier przed warunkami atmosferycznymi i przywrócić autu dawny blask. W obu przypadkach warto powtarzać operację dwa razy do roku:

  • przed zimą
  • wraz z nastaniem wiosny.

Obie technologie tworzą na lakierze powłokę hydrofobową i "zamykają" powstałe do tej pory mikropęknięcia. Dzięki temu lakier nie tylko lśni dawnym blaskiem, ale stanowi również silną barierę dla wody, czyli jeszcze skteczniej zabezpiecza karoserię przed korozją.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kalima | pył znad Sahary | burze nad Polską | IMGW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy