Co się psuje w autach z LPG? Lepiej kupić z gazem czy zakładać instalację?

Szukać zadbanego samochodu z instalacją gazową, a może skupić się na znalezieniu ładnego egzemplarza i później "samodzielnie" wybrać się do warsztatu zakładającego gaz? Takie pytanie zadają sobie tysiące kierowców w Polsce. Jakie są wady i zalety poszczególnych opcji, i która z nich wydaje się rozsądniejszym wyborem?

Montaż instalacji gazowej do czterocylindrowego samochodu z pośrednim wtryskiem paliwa to dziś wydatek od około 3,5 tys. zł wzwyż. Nie dziwi więc, że wielu kierowców decyduje się "przerzucić go" na sprzedającego. Kupno auta już wyposażonego w instalacje gazową kusi oszczędnościami, ale ryzyko nabycia pojazdu wymagającego kosztownych napraw jest w tym przypadku szczególnie wysokie.

Kupić z gazem czy samemu zainstalować LPG? Odpowiedź tkwi w CEPiKu

Nie jest tajemnicą, że instalacje gazowe zakłada się po to, by jeździć oszczędnie. Niestety, wielu kierowców oszczędza nie tylko przy dystrybutorze, ale też w warsztacie. O kiepskim stanie polskich aut wyposażonych w instalacje gazowe najlepiej świadczą dane z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców.

Reklama

W ubiegłym roku na 1 samochód, który nie zaliczył obowiązkowego badania technicznego przypadało 41 aut z pozytywnym wynikiem oceny diagnosty. Jeśli wyciągnąć poza nawias te wyposażone w instalacje gazowe, stosunek badań negatywnych do pozytywnych będzie jeszcze lepszy. Na jedno auto z negatywnym wynikiem badania przypadały aż 43 z wynikiem pozytywnym.

Dla porównania, w przypadku samochodów wyposażonych w instalacje gazowe, na jeden pojazd z negatywnym wynikiem kontroli przypadało zaledwie 29 aut z wynikiem pozytywnym. Oznacza to, że - przynajmniej ze statystycznego punktu widzenia - samochody z instalacją gazową są w zauważalnie gorszym stanie technicznym niż reszta.

Auta z LPG skrajnie wyeksploatowane? Statystyka daje do myślenia

Gorszy wynik aut wyposażonych w instalacje gazowe po części wynikać może z ich wieku. Średni wiek samochodu osobowego w Polsce to obecnie 15,7 roku. W przypadku samochodu z instalacją LPG średni wiek wynosi - uwaga - 19 lat.

Z drugiej strony - na liście dziesięciu najczęściej złomowanych w ubiegłym roku samochodów z instalacjami gazowymi znalazły się jeszcze Daewoo Lanos i Renault Laguna I generacji - modele, które - poza wyjątkami w rękach entuzjastów - praktycznie zniknęły już z polskich dróg. Oznacza to, że w wielu przypadkach instalacja gazowa stanowi największą wartość danego pojazdu i pozostaje on w czynnej służbie do czasu gdy skończy się legalizacja na butlę lub diagnosta nie zechce już przymknąć oka na "drobne" niedoskonałości.

Co się psuje w samochodach z LPG?

Oczywiście suche dane z CEPiKu nie oznaczają wcale, że wśród przeszło 2,5 mln samochodów jeżdżących w Polsce na LPG nie sposób znaleźć takich, których właściciele przykładają dużą wagę do stanu technicznego. Widać jednak doskonale, że - przynajmniej z punktu widzenia statystyki - dużo łatwiej będzie kupić benzynowe auto w dobrym stanie i zlecić jego przeróbkę na gaz, niż trafić prawdziwą okazję z instalacją gazową na pokładzie. Jakich usterek spodziewać się można kupując samochód od dłuższego czasu wyposażony w LPG?
Największa niewiadomą pozostaje kondycja jednostki napędowej. Nie jest tajemnicą, że wyższa temperatura spalania LPG stawia większe wyzwania przed silnikiem. Na przyspieszone zużycie narażone są głównie gniazda zaworowe, same zawory oraz uszczelka głowicy. W każdym przypadku remont głowicy w popularnym samochodzie z czterocylindrowym silnikiem pochłonie około 3 tys. zł.

Wprawdzie to wciąż mniej niż kosztować będzie nowa instalacja, ale nie każdy może pozwolić sobie na długie przestoje pojazdu u mechaników. "Przy okazji" spodziewać się można szeregu kolejnych wydatków wynikających z konieczności wymiany paska osprzętu, napinaczy, zerwanych poduszek czy uszczelniaczy.

Inną standardową usterką samochodów, które od dłuższego czasu eksploatowane są na LPG, jest uszkodzenie katalizatora. Dzieje się tak, gdy w układzie wydechowym dojdzie do detonacji niespalonej mieszanki. Często wynika to np. z jazdy z uszkodzoną sondą lambda i powszechnego wśród wielu kierowców ignorowania kontrolki "check engine". Z czasem można się też spodziewać kosztownych usterek ze strony układu paliwowego.

Po zamontowaniu instalacji gazowej duża część kierowców zapomina o regularnym tankowaniu benzyny, czego efektem są m.in. uszkodzenia pompy paliwa i wtryskiwaczy. Rzadkie tankowanie sprzyja też korozji metalowych elementów układu paliwowego, co w nowszych - pozbawionych często klasycznego (wymiennego) filtra paliwa - samochodach może stanowić duży problem.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: LPG | gaz LPG
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy